Z Pińskim Hajdarowicz się pomylił

Z Pińskim Hajdarowicz się pomylił

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Piński (fot. Artur Hojny / Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Paweł Lisicki opowiada Michałowi Majewskiemu i Pawłowi Reszcę o okolicznościach zwolnienia go z "Uważam Rze". - W środę rano dostaję telefon, że na 14 jestem zaproszony na rozmowę do prezesa Hajdarowicza. Przychodzę, czeka na mnie z Godłowskim. Hajdarowicz wygłasza monolog z pretensjami do mnie: publicznie go krytykowałem, a to niedopuszczalne. Nie chcę zamknąć łamów przed Cezarym Gmyzem, nie podjąłem skutecznych działań, by zatrzymać start dwutygodnika "W sieci”.
Po kolei. Niedawno rozmawialiśmy z Grzegorzem Hajdarowiczem. Mówił, że nie ma problemu z tym, że publicyści Uważam Rze go krytykują.

Tak, ale nastąpił nagły zwrot. Zaczął mówić, że czuje się obrażony oraz, że jest pracodawcą, więc pracownik ma się go słuchać. Ja wyszedłem z założenia, że po historii z trotylem wydawca dokonał niebywałej ingerencji w życie redakcji. Wyrzucił nie tylko redaktora naczelnego – do czego ma święte prawo, ale jego zastępcę, szefa działu i dziennikarza. W dodatku oświadczył, że dziennikarze na żądanie wydawcy muszą ujawniać mu informatorów. Ja się z tym nie zgadzam, więc publicznie dałem temu wyraz. Nie było w tym nic obraźliwego.

Potem jak rozumiemy było spotkanie prezesa z załogą tygodnika?

Tak, pojawiły się tam trzy osoby.

Dlaczego?

Do tylu mogła się dodzwonić sekretarka. Przyszedł mój zastępca Piotr Gabryel oraz Robert Mazurek z Igorem Zalewskim. Było to dość zabawne bo Mazurek z Zalewskim, choć prowadzą rubrykę "Z życia koalicji, z życia opozycji” pojawili się w redakcji Uważam Rze w duecie po raz pierwszy.

Co się działo?

"Załoga” została poinformowana, o moim odwołaniu.

Ktoś się odezwał?

Zalewski, udał że jest "głupim Jasiem” i zapytał: „Panie prezesie pan mówi, że chce pan walczyć z dwutygodnikiem "W sieci". To po co pan zwalnia Lisickiego?”. Prezes przyjął to śmiertelnie poważnie i zaczął tłumaczyć, że ma wiele spółek i we wszystkich musi być porządek.

Co dalej?

Potem przedstawił mojego następcę Jana Pińskiego i dodał, że z tym panem współpraca zespołu będzie układała się bardzo dobrze. No, ale chyba się pomylił.

Cały wywiad będzie można przeczytać w poniedziałkowym numerze tygodnika "Wprost", który od niedzielnego wieczora będzie dostępny w formie e-wydania.

Najnowsze wydanie tygodnika dostępne będzie również na Facebooku.

Więcej o transakcjach Grzegorza Hajdarowicza przeczytasz w tekście "Dzieje Grzecha".