Koronnym argumentem za wzrostem pensji w sektorze prywatnym, powtarzanym nawet przez nieekonomistów, jest zbyt niski udział polskich płac w tworzonej wartości dodanej. Faktycznie, na poziomie ogólnym w całej gospodarce płace stanowią 41 proc. tej wartości, tak samo jak na Słowacji, ale mniej niż średnia w UE (55 proc.) czy w Niemczech (58 proc.). Sytuacja w sektorach polskiej gospodarki jest jednak bardziej zróżnicowana. W energetyce ten udział jest już na poziomie średniej UE (29 proc.), powyżej Czech i Słowacji, a bliżej Niemiec (36 proc.). Można pogratulować skuteczności związkom zawodowym w firmach sektora energetycznego i wydobywczego, ale dzięki temu „sukcesowi” Polacy płacą za prąd niemal najdrożej w UE. Międzynarodowa konkurencja jeszcze nie dotarła do energetyki, ale w konkurencyjnym sektorze motoryzacyjnym udział polskich płac (45 proc.) jest na podobnym poziomie jak w Czechach, Słowacji czy Węgrzech. W Niemczech udział płac w motoryzacji wynosi 68 proc., ale systematycznie spada z poziomu 80 proc. jeszcze w 2000 r.
Dlaczego wciąż zarabiamy za mało? Problem tkwi w strukturze gospodarki i dużo niższej wartości dodanej wytwarzanej na pracownika w kraju niż w krajach rozwiniętych. W sektorze przemysłowym, którego udział w tworzeniu wartości dodanej jest zbliżony procentowo do Niemiec, polski pracownik wytwarza 19 tys. euro, a niemiecki 64 tys. euro rocznie, czyli 3,3 razy więcej. W sektorach mniej rozwiniętych różnice na niekorzyść Polski są jeszcze większe. Średnia roczna pensja netto w Polsce wynosi 7 tys. euro w porównaniu z 26,7 tys. w Niemczech, czyli jest 3,8 razy niższa i blisko różnicy w wytwarzanej wartości dodanej na pracownika.
Naszym politykom i związkowcom łatwiej przychodzi podnoszenie płac w budżetówce i dotowanie miejsc pracy w górnictwie niż w sektorze motoryzacyjnym czy jakimkolwiek innym, który może stworzyć długi łańcuch wysokiej wartości dodanej przekładający się na wyższe pensje przeciętnego pracownika. Zatem tak długo, jak nie zmieni się polityka ekonomiczna państwa, nie będziemy zarabiać na poziomie zachodnim. Być może nigdy.(Rafał Antczak jest członkiem zarządu Deloitte Consulting)
Felieton ukaże się w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost", który dostępny jest w formie e-wydania na www.ewydanie.wprost.pl i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.