O zamiarze udziału polskich żołnierzy w wojskowym kontyngencie NATO, który zostanie wysłany na Łotwę już wczoraj informował "Nasz Dziennik". W sobotę na ten temat ma rozmawiać Andrzej Duda z prezydentem Łotwy Raimondsem Vejonisem. Nie wiadomo, jak liczna będzie grupa polskich żołnierzy, pewne natomiast jest już to, że kontyngentem dowodzić będą Kanadyjczycy.
Wczoraj minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zapowiedział, że Polska będzie wysyłać do państw bałtyckich rotacyjnie jedną kompanię, a miejsce jej stacjonowania co jakiś czas będzie zmieniane. Wówczas nie było jeszcze wiadomo, o jaki kraj chodzi. Możliwe jest także zaangażowanie się Polski w innym miejscu. Prowadzone są bowiem rozmowy w sprawie wzajemnego wsparcia z jednym z państw z południowej części wschodniej flanki NATO. Miałoby się to odbywać na zasadzie wymiany żołnierzy.
Szczyt NATO
W dniach 8-9 lipca w Warszawie odbywa się szczyt NATO. W czasie szczytu ma zostać zatwierdzona decyzja o utworzeniu czterech międzynarodowych batalionów sojuszu do rotacyjnego rozmieszczenia w Estonii, na Litwie, Łotwie i w Polsce. Ponadto tematem rozmów będzie kryzys imigracyjny i plan pomocy NATO dla UE w sprawie fali uchodźców, którzy napływają do Europy w wyniku konfliktów na Bliskim Wschodzie.
Czytaj też:
Pierwszy dzień szczytu NATO. Paraliż w Warszawie i utrudnienia w całym kraju