TVP nie na telefon

Dodano:   /  Zmieniono: 

"Gazeta Wyborcza" zamieszcza obszerny wywiad z pełniącym obowiązki prezesa TVP Andrzejem Urbańskim. Oto niektóre pytania i odpowiedzi:

"GW": Wy, czyli obóz władzy, jednej nocy sprawiliście, że przeciwko Wam zwrócili się prawicowi publicyści, którzy Was do tej pory popierali.

Andrzej Urbański: - Jaki ja jestem obóz władzy?

"GW": Prezydencki.

AU: - Nigdy nie uważałem, żeby w TVP jedyną wartością były tylko poglądy ludzi prawicy. Gdyby tak było, byłby to horror i absurd.

"GW": Wraca Małgorzata Raczyńska, szefowa "Jedynki" TVP, którą chciał zwolnić Wildstein, ale uciekła na zwolnienie lekarskie.

AU: - Raczyńska wraca, ponieważ wciąż jest dyrektorem Programu 1 TVP. Została zatrudniona przez Bronisława Wildsteina. Rozmawiałem teraz drugi raz w życiu z panią Raczyńską, więc nie można mi zarzucić, że jest moją znajoma i dlatego zostaje w telewizji.

"GW": TVP będzie pomagała w budowie projektu IV RP?

AU: - Politycy opozycji czy koalicji będą mogli o tym dyskutować w TVP. Ale telewizja publiczna nie będzie wspierała żadnego projektu politycznego, ani opozycji, ani koalicji, będzie je co najwyżej prezentowała, poddawała pod osąd krytyczny ekspertów, nie tylko polityków.

"GW": Będzie Pan słuchał dzwoniących z interwencją polityków PiS?

AU: - Będę słuchał każdego. Nie boję się rozmów telefonicznych, ale ta telewizja nie będzie działała na telefon.