Zjednoczona Prawica zamiast pomagać swojemu kandydatowi Andrzejowi Dudzie w kampanii, zachowuje się tak jakby chciała za wszelką cenę utrudnić mu walkę o reelekcję. W najnowszym tygodniku Wprost piszemy o chaosie decyzyjnym, nieprzemyślanych wypowiedziach, gestach i niemal jawnych wojnach frakcyjnych, które położyły się cieniem na pierwsze tygodnie kampanii prezydenta.
Andrzej Duda jako urzędujący prezydent ma przewagę nad pozostałymi kandydatami do urzędu ale każdą kampanię można poprowadzić tak źle, że najmocniejszy kandydat zostanie skazany na porażkę. Zaś o tym, że kampania prezydenta przebiega naprawdę kiepsko świadczy powrót do mediów Marcina Mastalerka, współautora sukcesu Andrzeja Dudy w 2015 roku.
Mastalerek, który nie kandydował do Sejmu i przez ostatnie cztery lata zajmował się biznesem, unikał komentowania poczynań PiS. Tymczasem w miniony piątek w Polsat News nie szczędził słów krytyki kampanijnemu zespołowi prezydenta Dudy. – Problem jest taki, że dziś osoby, które w 2015 roku zajmowały się ustawianiem kadrów czy mikrofonów uwierzyły, że mogą robić kampanię wyborczą i są strategami – stwierdził były rzecznik PiS. Skrytykował też zaostrzenie kursu politycznego przez obóz Zjednoczonej Prawicy po wyborach parlamentarnych.
Z kolei nasi rozmówcy uważają, że w sztabie Andrzeja Duda zbyt wiele jest gwiazd, które mogą grać na siebie zamiast na głowę państwa. Za to brakuje strategów, zatem i strategii w tej kampanii na razie nie widać.
Czytaj też:
Specjalne posiedzenie klubu PiS z udziałem prezydenta Dudy. „Totalna mobilizacja”
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.