Rada Polityki Pieniężnej w nowym składzie. Prezydent powołał dwóch nowych członków

Rada Polityki Pieniężnej w nowym składzie. Prezydent powołał dwóch nowych członków

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło:Newspix.pl / Dursun Aydemir
Prezydent Andrzej Duda powołał w skład Rady Polityki Pieniężnej Ireneusza Dąbrowskiego i Henryka Wnorowskiego. Pierwszy jest związany z NBP, drugi był blisko wejścia do RPP przed sześcioma laty.

Prezydent Andrzej Duda wręczył w piątek akt powołania do Rady Polityki Pieniężnej Ireneuszowi Dąbrowskiemu oraz Henrykowi Wnorowskiemu. Zastąpią oni Łukasza Hardta i Kamila Zubelewicza, których kadencja upływa 20 lutego.

Ireneusz Dąbrowski to ekonomista i prawnik, doktor habilitowany nauk ekonomicznych, profesor nadzwyczajny Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. W 2019 roku został dyrektorem Departamentu Badań Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego i uchodzi za jednego z najbliższych współpracowników prezesa Adama Glapińskiego. Wcześniej był m.in. wiceministrem skarbu, a także wicewojewodą opolskim. W 2004 roku bez powodzenia kandydował z list Prawa i Sprawiedliwości w pierwszych wyborach do Parlamentu Europejskiego z udziałem polskich kandydatów.

Do dwóch razy sztuka

Z kolei Henryk Wnorowski to ekonomista i nauczyciel akademicki, profesor nauk ekonomicznych, były dziekan Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu w Białymstoku. Wnorowski był kandydatem PiS na członka RPP w 2016 roku. Wówczas jednak doszło do wycofania jego kandydatury. Wnorowski ubiegał się o mandat poselski z list ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Ostatecznie mandat objął latem 2019 roku, w miejsce byłego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, który dostał się do Parlamentu Europejskiego.

Przypomnijmy, że w skład RPP wchodzi jej przewodniczący (prezes NBP) oraz 9 członków powoływanych w równej liczbie przez prezydenta, Sejm oraz Senat spośród specjalistów z zakresu finansów. Kadencja członka RPP trwa 6 lat, bez możliwości powtórnego sprawowania urzędu. Na drugą kadencję może natomiast zostać wybrany prezes NBP i w przypadku obecnego szefa Banku Centralnego ten scenariusz zapewne się ziści, gdyż Adam Glapiński cieszy się poparciem prezydenta Andrzeja Dudy i – wszystko na to wskazuje – sejmowej większości.

Czytaj też:
Były wątpliwości na temat jednego z kandydatów do RPP? „ABW alarmowała o ryzyku”