SLD złoży wniosek o powołanie komisji śledczej ds. CBA

SLD złoży wniosek o powołanie komisji śledczej ds. CBA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Szef SLD Wojciech Olejniczak zapowiedział we wtorek, że Sojusz nie poprze wniosku LiS o konstruktywne wotum nieufności i kandydatury b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka na premiera. Uważa też, że przed wyborami powinny powstać dwie komisje śledcze: ds. CBA oraz ds. okoliczności śmierci Barbary Blidy.

Według Olejniczaka, Kaczmarek może być kandydatem, ale "na politycznego świadka koronnego". To, jak dodał, jest miejsce dla niego, bo "on ten układ współtworzył, on ten układ autoryzował, on w tym układzie był".

"Kaczmarek dzisiaj stwierdza, że wielokrotnie się mylił w swoich dotychczasowych działaniach u boku Kaczyńskiego. Gdyby powstały komisje, to Ziobro i Kaczmarek oraz inni, zeznawaliby pod przysięgą. Polacy mogliby się przekonać jaka jest rzeczywistość stworzona przez PiS i że jest ona bardzo czarna" - powiedział.

"Nie wchodzą w grę już dzisiaj żadne wnioski o konstruktywne wotum nieufności" - podkreślił Olejniczak.

Szef Sojuszu zaznaczył jednocześnie, że SLD nie wycofuje swojego wniosku o samorozwiązanie Sejmu i nadal go popiera. Ale - jak zastrzegł - "nie można iść na skróty".

"Będziemy dążyć do przedterminowych wyborów" - podkreślił. Ale najważniejsze, jak dodał, są wnioski o komisje śledcze, a potem wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Zdaniem Olejniczaka, komisje powinny działać w kampanii wyborczej, bo - jak mówił - "muszą to zobaczyć Polacy".

Olejniczak uważa, że politykom "PiS też powinno zależeć na powołaniu komisji, "żeby nie byli posądzeni o to, że coś ukrywają". Spodziewa się jednak, że PiS będzie przede wszystkim atakować, a nie wyjaśniać.

Szef SLD dodał, że jeżeli premier chce, aby 21 października - przy okazji wyborów - odbył się plebiscyt, jakiej Polski chcemy, to wcześniej trzeba pokazać pełne oblicze PiS.

Lider Sojuszu obawia się, że zbliżająca się kampania wyborcza może być "brudna", bo - jak mówił - służby specjalne są kontrolowane przez PiS. "Potrzebna jest większa rola komisji do służb specjalnych. Takie uprawnienia powinniśmy jej nadać na najbliższym posiedzeniu Sejmu" - powiedział. "To jest w interesie nas wszystkich, dla czystości życia publicznego" - podkreślił.

Jak ocenił, w kampanii wyborczej "będzie też ukrywana realna sytuacja naszego państwa". "Niepokoi nas, co się dzieje w poszczególnych resortach. Dzisiaj premier odkrywa, że nie ma programu związanego z budownictwem i następny minister ma go dopiero przygotować. To jest czarny obraz tej koalicji" - zaznaczył. "No i są oczywiście fałszywe argumenty, że wszystkim się poprawiło, a jak jest, każdy widzi" - mówił.

Olejniczak zaprzeczył też doniesieniom prasowym, że b. premier Leszek Miller będzie twarzą w kampanii Lewicy i Demokratów.

"Nie jest on liderem żadnej z partii wchodzącej w skład LiD" - zaznaczył. "Przygotowujemy się oczywiście do wyborów, jest plan kampanii i spotkań, Aleksandra Kwaśniewskiego, mój, Marka Borowskiego, Janusza Onyszkiewicza, Waldemara Witkowskiego i wielu innych" - powiedział. "O listach wyborczych będę rozmawiał z SLD w koalicji Lewicy i Demokratów" - dodał.

pap, ss