PiS: niech Giertych przeprosi Tuska i premiera

PiS: niech Giertych przeprosi Tuska i premiera

Dodano:   /  Zmieniono: 
PiS domaga się, by szef LPR Roman Giertych przeprosił przewodniczącego PO Donalda Tuska i premiera Jarosława Kaczyńskiego za rozpowszechnianie informacji, jakoby PiS zbierał "haki" obyczajowe na Tuska - poinformował sekretarz klubu PiS Arkadiusz Czartoryski. Giertych mówi, że nie wycofa tego, co powiedział.

Giertych w rozmowie z tygodnikiem "Newsweek" stwierdził, że premier przedstawiał mu materiały kompromitujące PO. Według lidera LPR, w razie przyspieszonych wyborów mają zostać wykorzystane archiwalne materiały policji z Gdańska, dotyczące m.in. spraw obyczajowych.

"Kłamstwo ma krótkie nogi. Pan Roman Giertych rzucił oskarżenie pod adresem PiS i Jarosława Kaczńskiego, że PiS zbiera 'haki' na Donalda Tuska. Dzisiaj się okazało, że to nieprawda, że to nie PiS, a Samoobrona zbiera te 'haki'. Dzisiaj przyznała się pani poseł Danuta Hojarska (Samoobrona), że dysponuje wiedzą na temat życia intymnego i prywatnego Donalda Tuska" - powiedział Czartoryski.

Informację, że to nie PiS, ale Liga i Samoobrona chcą zaatakować szefa PO aferą obyczajową, podaliśmy na stronie www.wprost.pl. Sprawę przeszłości Tuska pilotuje gdańska posłanka Samoobrony Danuta Hojarska. Hojarska opowiadała o policyjnych archiwach, w których mają się znajdować akta dotyczące rzekomego bicia żony przez lidera Platformy.

Sama Hojarska powiedziała w TVN24, że rozmawiała na ten temat z jakimś dziennikarzem dwa lata temu. Jak podkreśliła, właśnie przed dwoma laty był u niej człowiek, który twierdził, że jest policjantem i ma dokumenty "na temat Tuska". Posłanka Samoobrony podkreśliła, że nie wykorzystała materiałów.

"Jeżeli Roman Giertych ma honor, powinien przeprosić Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego za wymyślanie jakichś niestworzonych rzeczy" - powiedział Czartoryski.

Pytany, czy jeśli lider LPR nie przeprosi, będą podjęte jakieś kroki prawne powiedział, że nie było to rozważane.

Giertych powiedział, że swoje stwierdzenia opierał na rozmowie z premierem i nie zamierza się z nich wycofywać. "(Premier) mi mówił o tego typu materiałach i ani nie było przy tym pana posła Czartoryskiego (...) ani nie było pani posłanki Hojarskiej" - podkreślił.

Skierowanie sprawy do sądu zapowiedzieli szef PO Donald Tusk i jego żona Małgorzata. Oświadczyli, że doniesienia zawarte w artykule "Wprost" to oszczerstwo i stwierdzili, że ich rodzina "stała się po raz kolejny obiektem brudnego ataku zbudowanego na kłamstwie".

ab, pap