Racja to za mało

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd jest skuteczny, gdy politycy rządzącego obozu mówią jednym głosem
Mieć rację to za mało, swoją rację trzeba jeszcze umieć przekazać - tak brzmi moje kredo jako rzecznika prasowego rządu i takie będzie główne założenie polityki informacyjnej nowego gabinetu. Chcemy, by była to polityka jak najbardziej otwarta. Tworzenie nowego rządu odbywało się przy otwartej kurtynie, co zgodnie przyznają dziennikarze i obserwatorzy polskiej sceny politycznej. Żaden z wcześniejszych gabinetów nie powstawał przy tak dobrej współpracy z dziennikarzami.
Polityka informacyjna musi dokładnie odpowiadać celom programowym i politycznym nowego rządu. W pierwszych miesiącach będziemy się skupiać na trzech zagadnieniach: projekcie budżetu i naprawie finansów publicznych, przygotowaniu raportu o stanie państwa i wreszcie realizacji koncepcji tańszego państwa. Będziemy chcieli jasno i czytelnie pokazać obywatelom, że w czasach, kiedy potrzebne są oszczędności i trzeba zaciskać pasa, władza publiczna zaczyna od siebie.
Chcemy mieć znacznie dynamiczniejszą politykę informacyjną niż poprzednie rządy. Będziemy zmieniać struktury, które za nią odpowiadają, bo obecne są zbyt statyczne. Polityka informacyjna nie może się ograniczać do komunikatów z posiedzeń Rady Ministrów i konferencji odbywających się zawsze za tym samym stołem w biurze prasowym rządu. Chcemy wyjść z budynków administracji rządowej, spotykać się z reprezentantami poszczególnych środowisk i efektywniej wykorzystywać nowe środki komunikacji, np. Internet. Będziemy się starali zachować to, co najcenniejsze w polityce informacyjnej SLD: nie tylko nadawać, ale również dowiedzieć się, jakie są oczekiwania obywateli i co mają do powiedzenia. W jednej z kampanii wyborczych mieliśmy hasło:"Powiedz, co ci leży na sercu". Pytaliśmy ludzi o to, co jest dla nich ważne, i na tej podstawie przygotowaliśmy ofertę programową. To model wart kontynuowania.
Klęska rządu Jerzego Buzka nie wynika tylko z klęski czterech reform czy katastrofy finansów publicznych. To także, a może nawet przede wszystkim, nieumiejętność prowadzenia polityki informacyjnej, przekazywania obywatelom tego, co zamierza się dla nich zrobić. Jeśli o to chodzi, błędy ustępującej ekipy mogą stanowić wręcz książkowe przykłady, jak w marketingu politycznym postępować nie należy.
Jakość polityki informacyjnej jest pochodną stylu działania rządu i koalicji. Gdy koalicja jest skłócona lub niespójna wewnętrznie, trudno oczekiwać dobrej, przejrzystej informacji. Nie da się pogodzić ognia z wodą. Koalicja SLD-UP-PSL jest oparta na silnym fundamencie programowym, zasiadają w niej odpowiedzialni politycy, którzy potrafią prowadzić grę zespołową, a przede wszystkim na jej czele stoi bardzo silny, charyzmatyczny polityk - Leszek Miller. Pod jego kierownictwem rząd nie będzie luźną federacją ministerstw, ale zgraną drużyną z niekwestionowanym liderem. Ogromny medialny sukces gabinetu premiera Tony’ego Blaira dowodzi, że rząd jest skuteczny wówczas, gdy politycy rządzącego obozu mówią jednym głosem, a sprzeczności i rozbieżne wypowiedzi są absolutnymi wyjątkami.
Więcej możesz przeczytać w 42/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.