Licząca niespełna 2 mln mieszkańców Słowenia jest postrzegana jako "wzorowy uczeń" w klasie europejskiej, będąc jedynym nowym państwem członkowskim, które przyjęło euro - od 1 stycznia 2007 roku.
Lublana wierzy jednak, że stanie na wysokości zadania. "Były mniejsze kraje, jak Luksemburg, i sobie świetnie poradziły" - powiedział PAP były premier Słowenii, dziś eurodeputowany Lojze Peterle.
Półroczne przewodnictwo to dla tak małego kraju ogromne wyzwanie finansowo-organizacyjne. Jak ujawnił minister spraw europejskich Janez Lenarczicz, rząd szacuje, że na organizację przewodnictwa wyda około 62 mln euro. W tym kilkanaście milionów pochłonęła budowa centrum konferencyjnego w Brdo koło Lublany. To tu odbywać się będą różnorodne spotkania ministerialne i być może także szczyt UE-USA.
j/pap