Glemp: nie chcemy państwa wyznaniowego

Glemp: nie chcemy państwa wyznaniowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak rozliczyć komunistycznych zbrodniarzy? Czy Kościół poparł Okrągły Stół w zamian za zniszczenie teczek? Kto chciał zmusić ks. Józefa Glempa do donoszenia? Na te i inne pytania Prymas Polski odpowiada w specjalnym wywiadzie dla "Dziennika" z okazji 25-lecia otrzymania godności kardynalskiej.
Choć rocznica ta minęła 2 lutego, główne uroczystości odbędą się 5 marca w Warszawie z udziałem najwyższych władz państwowych i Episkopatu Polski. W Teatrze Wielkim wystawiony będzie rownież specjalny spektakl rocznicowy.

Oto niektóre pytania i odpowiedzi:

"Dziennik": Niektórzy sugerują, że Episkopat poparł Okrągły Stół w zamian za zniszczenie akt SB dotyczących księży. Czy istniał jakiś układ z komunistami?

kard. Józef Glemp: - Jako prymas i ówczesny przewodniczący Episkopatu z całą powagą mogę powiedzieć, że przy Okrągłym Stole absolutnie nie było żadnego układu z komunistami. To są kłamstwa i bzdury. Kościół wysłał dwóch przedstawicieli na obrady Okrągłego Stołu. Uważam, że był to słuszny sposób na zmianę ustroju bez rozlewu krwi. To, że komuniści wyszli na tej przemianie bardzo dobrze ekonomicznie i nie zostali rozliczeni, jest ceną, jaką zapłaciliśmy za ewolucyjną zmianę ustroju. O żadnych teczkach nie było mowy, najlepszy dowód, że ich nie zniszczono.

Gdy dziś Kościół wypowiada się na temat refundacji zapłodnienia metodą in vitro, czy też na inne tematy społeczne, oskarżany jest o chęć tworzenia państwa wyznaniowego i łamanie neutralności światopoglądowej państwa. Jak odeprze ksiądz kardynał te zarzuty?

- Czym innym jest doktryna Kościoła i wynikające z niej przykazania, które obowiązują wierzących, a czym innym prawo państwowe, które obowiązuje wszystkich obywateli. Państwo jest niezależne i Kościół nie narzuca mu żadnych rozwiązań, choć ma prawo wypowiadać się na tematy społeczne - ukazywać je w perspektywie swojego nauczania. W Polsce za grzech nie idzie się do więzienia, chyba że ten grzech ma wymiar społeczny i jest ujęty w prawie cywilnym jako przestępstwo. My nie chcemy państwa wyznaniowego.

Polska od czterech lat jest członkiem Unii Europejskiej. Jak ksiądz kardynał ocenia naszą obecność w strukturach unijnych?

- Zdecydowanie pozytywnie. Wiadomo było, że pewne problemy będą, ale lepiej, że je rozwiązujemy, będąc członkiem tej wspólnoty. Owszem, musieliśmy nieco pomniejszyć naszą suwerenność, ale jednocześnie zyskaliśmy większy wpływ na losy Europy, a nawet świata. Dzięki obecności w Unii możemy zrobić dużo dobrego, np. przekonywać, że wolność musi być realizowana w odniesieniu do prawdy i sprawiedliwości.

ab, pap