Z życia koalicji

Dodano:   /  Zmieniono: 
  • Wot, cudotwórcy! Nie rządzą nawet pół roku, a "Trybuna" zauważyła, że w gospodarce już coś drgnęło i wszystko idzie w dobrym kierunku. Rozentuzjazmowani (spróbujcie to powiedzieć szybko po kilku kolejkach!) dziennikarze "Trybuny" wpatrują się w te drgania i z podziwu dla Leszka Millera wyjść nie mogą. Słuchajcie, a może to nie gospodarka drga, jeno wam się sufit na łeb sypie?!
  • O większego trudno zucha niż nasz Mariusz Łapiński. Żeby sobie krwi nie psuć (w końcu jest ministrem od zdrowia), na konsultacje zaprosił tych, którzy się z nim zgadzają i Leszka Millera. Dzięki temu premier wyszedł na... Mniejsza z tym, na kogo wyszedł, bo kilka godzin odsiedział na tej szopce, a potem musiał zwołać następne konsultacje, bo się chryja zrobiła. A Mariusz? Ma się świetnie. No i chociaż nie z Krakowa, to szopki lubi.
  • Może by go więc na kulturę rzucili? Bo chodzą po Sejmie plotki, że jeszcze przed wyborami samorządowymi Miller się wścieknie i kogoś z rządu wyleje. Typy były trzy: Jerzy Haus-ner, Andrzej Celiński i właśnie Łapiński. Ale teraz opozycja chce Mariusza odwołać, więc może spać spokojnie, już go premier nie ruszy. Panie Leszku, to może by Hausnera? My bez Celińskiego długo w tej rubryce nie pociąg-niemy!
  • Sezon na wkurzanie Millera trwa. Najpierw Łapiński, a teraz nowy szef nowego urzędu od ubezpieczeń Jan Monkiewicz. Premier go powołał, a potem się okazało, że równie chętnie powołałaby go w zupełnie inne miejsce prokuratura. Miller się wkurzył, bo nic o tym nie wiedział, i powiedział, żeby się Jaś sam odwołał, bo ustawę tak napisali, że nikt inny nie może go ruszyć. Panowie spotkali się nawet w tej sprawie. Po spotkaniu rzecznik Tober (co u psa?) oznajmił, że "Monkiewicz nie widzi powodów do rezygnacji". W tłumaczeniu na nasze: powiedział Leszkowi, żeby się gonił.
  • Niezmordowany Aleksander Małachowski wie wszystko. Nie tylko o tym życiu, ale i o przyszłym. Na przykład co będzie, kiedy władzę przejmie Lepper? "Na pewno ci, którzy będą odwiedzać cmentarz, gdzie mnie złożą, usłyszą wydobywający się z głębi ziemi mój złośliwy, upiorny chichot" - poinformował czytelników "Przeglądu". Niezła perspektywa: Lepper w rządzie, Niezmordowany w zaświatach. To gdzie się podzieje normalny człowiek?!
  • Ciekawe rzeczy chodzą po głowie Jarosławowi Kalinowskiemu, ojcu piątki dzieci. Lider PSL oznajmił, że pomysły Unii Europejskiej w sprawie rolnictwa "to gra wstępna". Ba! "To nawet interesująca gra", ale "dla nas nie do przyjęcia". Gra wstępna, mówisz? Panie Jarku, może pan nazbyt dosłownie rozumie określenie "stosunki z Unią Europejską"?
  • Niestety, w PSL tylko wicepremier jest w formie. Reszta smęci. Na ostatniej nasiadówie poświęconej "strategii w wyborach samorządowych" zionęło nudą. Dyskusję podsumował Marek Sawicki: "Generalnie panuje pogląd, że PSL powinno iść do wyborów w otwartej formule". A my z telewizji wiemy, że w tym sezonie najmodniejsza jest formuła z mikrogranulkami.
  • Padliśmy. I to ofiarą. Nasze zainteresowanie Brunatnym Robertem Kwiatkowskim oraz wielbicielem młodych Iglesiasów Sławkiem Zielińskim kosztowało "Wprost" ponad 100 tys. zł. Na tyle skasowało nas telewizyjne biuro reklamy. Kiedy szefowie TVP dowiedzieli się, że reklamodawcą jest "Wprost", ustalona cena skoczyła o ponad 100 tys. zł - taki podatek za wolność słowa. Hańba! Tak nisko nas cenicie?! Pod topór nas!
  • Boski Tadeo Iwiński wie, co to bieda. Niedawno przekonywał posłów SLD, że bieda na Warmii aż piszczy. "Wiemy, wiemy" - potakiwali koledzy. "Nie wiecie" - zdemaskował ich Tadeo i sięgnął po ostateczny argument: "Tam usługa znana jako ...[tu czeska nazwa miłości], kosztuje tylko 10 złotych!"
  • I tradycyjnie coś na dobranoc. Wpadł nam w łapy apel mazowieckiego SLD: "1 maja to tradycyjne Święto Pracy, które dla wielu pokoleń jest symbolem jednoczącym ludzi pracy w Polsce i na całym świecie. Udziałem w pierwszomajowych pochodach zamanifestujemy poparcie dla programu budowy Polski silnej i samorządnej, dla działań koalicyjnego rządu. Damy też dowód siły i zwartości SLD". Chłopaki, co za copywriter wam te teksty pisze?! Albin Siwak?

Więcej możesz przeczytać w 17/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.