You Tube odpiera zarzuty o podsycanie agresywnych zachowań młodzieży i zachęcanie do członkostwa w niebezpiecznych gangach. Serwis ma zamiar wprowadzić nowe zasady, które zakażą zamieszczania filmów gloryfikujących użycie broni palnej i noży, donosi brytyjski dziennik „The Guardian”.
Zgodnie z nowymi zasadami filmy wideo, które „pokazują broń jako środek mający na celu zastraszenie" zostaną zakazane. Zaostrzenie regulaminu to reakcja właściciela You Tube, czyli Google.com, na głosy krytyki po doniesieniach o zamieszczaniu klipów z ostrych walk przez członków konkurujących gangów.
The Guardian przypomina, że donosił już o pokazywaniu na popularnym serwisie internetowym „kultury agresywnych gangów chlubiących się swoją przestępczą działalnością". Bandy te były szczególnie aktywne na terenie Liverpoolu, gdzie zastrzelono 11-letniego chłopca, Rhysa Jonesa.
You Tube, który umożliwia użytkownikom zamieszczenie w sieci własnych wideoklipów, od pewnego czasu jest atakowany za to, że niewystarczająco chroni ich przed „ciemna stroną" sieci. Dziennik przypomina jednak, że co minutę w serwisie zamieszczanych jest 10 godzin filmów wideo.
Serwis poczynił już pewne kroki mające na celu zakazanie treści bezpośrednio zachęcających do przemocy, jednak nowe zasady nie zmienią stanowiska Google.com o sposobie kontrolowania zawartości. Google nie zgadza się bowiem, by każdy film wideo był sprawdzany przed wrzuceniem na serwer. Może zostać jedynie sprawdzony przez pracowników You Tube i usunięty z serwera po otrzymaniu zgłoszenia o zamieszczeniu wideo naruszającego regulamin.
The Guardian przypomina, że donosił już o pokazywaniu na popularnym serwisie internetowym „kultury agresywnych gangów chlubiących się swoją przestępczą działalnością". Bandy te były szczególnie aktywne na terenie Liverpoolu, gdzie zastrzelono 11-letniego chłopca, Rhysa Jonesa.
You Tube, który umożliwia użytkownikom zamieszczenie w sieci własnych wideoklipów, od pewnego czasu jest atakowany za to, że niewystarczająco chroni ich przed „ciemna stroną" sieci. Dziennik przypomina jednak, że co minutę w serwisie zamieszczanych jest 10 godzin filmów wideo.
Serwis poczynił już pewne kroki mające na celu zakazanie treści bezpośrednio zachęcających do przemocy, jednak nowe zasady nie zmienią stanowiska Google.com o sposobie kontrolowania zawartości. Google nie zgadza się bowiem, by każdy film wideo był sprawdzany przed wrzuceniem na serwer. Może zostać jedynie sprawdzony przez pracowników You Tube i usunięty z serwera po otrzymaniu zgłoszenia o zamieszczeniu wideo naruszającego regulamin.