Proces Anny Politkowskiej wstrzymany

Proces Anny Politkowskiej wstrzymany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy zdecydował, że proces w sprawie zabójstwa opozycyjnej dziennikarki Anny Politkowskiej będzie wstrzymany. Powodem jest zatrucie adwokata rodziny Politkowskich Kariny Moskalenko – podaje Izvestia
Prawnicy obu stron potwierdzają nadal chęć rozstrzygnięcia sprawy w sądzie wojskowym. Jak zaznaczył adwokat oskarżonych, Murad Musajew, po wznowieniu proces najprawdopodobniej będzie się odbywał za zamkniętymi drzwiami, tak jak chce tego Prokuratura Generalna Rosji. Rozstrzygnie się to na następnym posiedzeniu 17 listopada.

Jak twierdzą prawnicy, proces nie musi być utajniony w całości, gdyż tajnych dokumentów nie jest dużo. Podobnego zdania jest rodzina Anny Politkowskiej i jej adwokaci. „W czasie, gdy zapoznawałam się z materiałem dowodowym, nie było w nim żadnych dokumentów, które należałoby utajnić. Moim zdaniem nie na żadnych przesłanek, aby proces był prowadzony za zamkniętymi drzwiami", stwierdziła druga adwokat Politowskich, Anna Stawnicka.

Syn zmarłej, Ilja Politkowski po posiedzeniu sądu stwierdził, że dziennikarze powinni być obecni na sali sądowej. Jego zdaniem na ławie oskarżonych brakuje głównych winnych. Dodał, że nadal żyje nadzieją, iż zleceniodawca zabójstwa zostanie znaleziony.

Rodzina Politkowskiej twierdzi również, że ich adwokat Karina Moskalenko została celowo otruta rtęcią. Pierwiastek ten został znaleziony w jej samochodzie przez jej męża. Lekarze nie pozwolili jej na podróż samolotem i dlatego nie mogła udać się na proces do Moskwy. W chwili obecnej zdarzenie bada francuska policja. Mieszkająca w Strasburgu Moskalenko reprezentuje rosyjskich obywateli przed  Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, a także uczestniczyła w obronie Michaiła Chodorkowskiego.

Anna Politowska, dziennikarka i obrończyni praw człowieka, została zastrzelona 7 października 2006 roku w Moskwie przy podjeździe do swojego domu.

kr