Rosja przed sądem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brytyjski dziennik „Times” pisze o procesie w sprawie zabójstwa dziennikarki Anny Politowskiej i podkreśla, że od upadku Związku Radzieckiego to najważniejszy test dla rosyjskiego sądownictwa.
Politowska była cichą matką dwójki dzieci i najodważniejszą dziennikarką swojego pokolenia, pisze dziennik. Zastrzelono ją pod jej własnym domem dwa lata temu, w rocznicę 54 urodzin Władimira Putina. Pracowała wówczas nad artykułem o torturowaniu cywili w Czeczenii. Przez siedem lat opisywała wojnę czeczeńską z niezrównaną energią, nie zważając na własne bezpieczeństwo. „Nowaja Gazeta", w której pracowała, publikowała jej artykuły na temat okrucieństwa wyrządzanego przez Rosjan, jak i wyrządzanego Rosjanom na terenie północnego Kaukazu długo po tym jak reszta mediów porzuciła temat. Jej śmierć wyglądała na zabójstwo na zlecenie.

W sprawie Politowskiej postawiono zarzuty czterem mężczyznom, jednak żaden z nich nie został oskarżony o dokonanie morderstwa lub o zlecenie go. Zdaniem policji strzelał Czeczen, który cały czas pozostaje na wolności.

Dziennik pisze, że najlepsze co można powiedzieć o procesie to to, że w ogóle się dobywa i to przy otwartych drzwiach. Spośród 41 innych zabójstw dziennikarzy w poradzieckiej Rosji większość spraw pozostaje nierozwiązana, a wiele z nich doczekała się tylko powierzchownych śledztw. 

Miedwiediew, który jest prawnikiem z wykształcenia, ma teraz okazję, by spełnić swoje obietnice o przestrzeganiu prawa w Rosji. Tak jak jego poprzednik zapewnia, że sądownictwo jest niezależne od Kremla. Nie oznacza to jednak, że powinien powstrzymywać się od komentarzy na ten temat. Według gazety prezydent powinien publicznie poprzeć decyzję odtajnienia procesu Politowskiej i naciskać na policję, by schwytała zabójcę.

Stworzenie naprawdę niezależnego sądownictwa to najpoważniejsze i najważniejsze wyzwanie dla Rosji. „Politkowska zasługuje na sprawiedliwość, a jej kraj sprawiedliwości potrzebuje", konkluduje „Times”.

im