Pokonać raka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czuł, że umiera, ale do końca powtarzał, że chce wyzdrowieć i wygrać z chorobą. Zbigniew Religa gdy tylko czuł się lepiej, walczył z rakiem nawet z parlamentarnej trybuny.
Swą postawą dawał nadzieję i siłę do walki. Wiem jak bardzo jest to ważne, bo sam trzykrotnie zetknąłem się z chorobą nowotworową, która dotknęła członków mojej najbliższej rodziny. Dlatego chciałbym, żeby także Państwo podzielili się z „Wprost" podobnymi przeżyciami, dali świadectwo. Dziś ruszamy z  kampanią „Przeżyć raka”.

Prof. Religa nie tylko opowiadał o swojej chorobie, ale chorował i umierał na oczach milionów. Podobnie jak prof. Randy Pausch  z Uniwersytetu Carnegie Mellon, 46-letni wtedy informatyk, u którego we wrześniu 2006 r. wykryto raka trzustki. Zanim zmarł 25 lipca 2008 r. jego walka z rakiem przekształciła się w USA w otwarte mówienie o śmierci z powodu raka. W YouTube zamieścił wzruszający zapis „Ostatniego wykładu", jaki wygłosił na uniwersytecie w Pittsburgu. „Umieram, ale nadal dobrze się bawię i zamierzam cieszyć się życiem do końca moich dni” – oświadczył oniemiałym studentom. Ostatnie  miesiące spędził nie w szpitalu, lecz wraz rodziną, tak jak prof. Religa. Przed śmiercią zdążył wydać książkę „Ostatni wykład” (The Last Lecture), która stała się bestsellerem.
Prof. Religa w wydanej kilka dni temu, już po jego śmierci, książce „Zbigniew Religa. Człowiek z sercem na dłoni", wyznał, że na raka zachorował już w 2003 r., zanim wystartował w wyborach prezydenckich. Nie był to rak płuc, do którego przyznał się maju  2007 r., lecz rak pęcherza moczowego. Rak płuca u prof. Religii był prawdopodobnie już przerzutem, a nie guzem pierwotnym. Bo rak pęcherza najczęściej wywołuje właśnie przerzuty do płuca, a także do wątroby, kości oraz węzłów chłonnych. Mimo kilku operacji choroba postępowała.
Heroiczna postawa profesorów Religi i Pauscha powinna być przykładem dla innych. Zachęcamy, żeby również czytelnicy „Wprost" dzielili się swoimi świadectwami, jak przeżywali własną chorobę lub kogoś bliskiego. Opiszemy je na łamach naszego tygodnika w ramach zainicjowanej przez nas kampanii „Przeżyć raka”. Takie wyznania pomagają w walce z nowotworem, dodają otuchy, przełamują tabu.