Pawlak: jestem ciekawy, jakie recepty zaproponuje Pitera

Pawlak: jestem ciekawy, jakie recepty zaproponuje Pitera

Dodano:   /  Zmieniono: 
A.Jagielak/Wprost 
Wicepremier, szef PSL Waldemar Pawlak powiedział, że jest ciekaw, jakie rozwiązania zaproponuje minister ds. walki z korupcją Julia Pitera, która bada sprawę biznesowych powiązań bliskich i znajomych wicepremiera z ochotniczą strażą pożarną.

Pitera uważa, ze w sprawie istnieje konflikt interesów i że Pawlak powinien zrezygnować z kierowania OSP. Jak powiedziała, wystąpiła już do NIK i MSWiA o  protokoły z kontroli w Związku OSP i będzie je analizować.

Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że premier Donald Tusk nie zlecał Piterze przygotowania tego raportu. Dodał, że Pitera zajmuje się sprawą Pawlaka głównie w celu "wypracowywania rozwiązań na przyszłość".

"Bardzo się cieszę, bardzo jestem ciekaw jakie pani Julia przygotuje recepty, są potrzebne rozwiązania, które będą budowały przejrzystość w świecie życia publicznego" - powiedział na konferencji prasowej Pawlak, proszony o  komentarz do tej sprawy.

O towarzysko-biznesowych powiązaniach Pawlaka napisał środowy "Dziennik". Według gazety, wiele interesów wicepremiera oraz jego bliskich i przyjaciół jest związanych z Ochotniczą Strażą Pożarną, której Pawlak jest szefem.

W sobotę "Gazeta Wyborcza napisała, że raport, nad którym pracuje Pitera, ma  trafić do premiera za dwa tygodnie.

Poseł PSL Janusz Piechociński powiedział, że dobrze byłoby, gdyby sprawę zbadała prokuratura i NIK. "Opinia publiczna powinna znać prawdę, w jaki sposób przekazywane są środki do stowarzyszeń. W jaki sposób na przykładzie OSP są one rozdysponowane, czy  insynuacje pod tytułem, że te środki są poza wszelką kontrolą i wydatkowane są niezgodnie z ustawą o finansach publicznych są prawdziwe, czy nie" - tłumaczył Piechociński.

Pawlak zapowiedział, że w sprawie publikacji prasowych na temat jego oraz PSL będą podjęte "kroki prawne", nie wyjaśnił jednak konkretnie jakie.

Pawlak zastanawiał się też, czy nie należy zmienić prawa, tak, by "zachować proporcjonalność" między publikacją prasową a możliwością bronienia się przed sądem przez osobę publiczną. Jak zaznaczył, kroki prawne mają swój finał po dwóch latach, a szkody z  publikacji medialnej są widoczne natychmiast. "Trzeba zachować proporcjonalność, być może należy też zmienić prawo i (...) zachować równe warunki w tej dziedzinie, która dotyczy życia publicznego" - oświadczył polityk.

Pawlak odnosił się też słów do posła Stronnictwa Eugeniusza Kłopotka, który powiedział w RMF FM, że trzy osoby z otoczenia premiera chcą "rozwalić koalicję". "W Platformie Obywatelskiej jest grupa polityków, którzy od początku kontestują koalicję z PSL" - mówił Kłopotek.

"Eugeniusz Kłopotek ma bardzo często ostre wypowiedzi, przerysowujące" -  tonował Pawlak. Pytany, czy czuje się zaatakowany przez koalicjanta powiedział, że ma wrażenie, że to w mediach rozpętano jakiś atak nie tylko na niego i PSL, ale też na koalicję.

Dopytywany, czy w czasie ostatniego spotkania z premierem Donaldem Tuskiem rozmawiali na temat tarć w koalicji powiedział, że nie widzieli powodów, bo nie zauważają, żeby w koalicji "trzeszczało".

"W sposób otwarty, jasny i przejrzysty współpracujemy z PO w relacjach parlamentarnych i rządowych" - oświadczył Pawlak.

ND, PAP