Blok prawicowych partii Likud, desygnowanego na premiera Izraela Benjamina Netanjahu, zawarł w nocy z niedzieli na poniedziałek wstępne porozumienie koalicyjne ze skrajnie prawicowym ugrupowaniem Nasz Dom Izrael (Israel Beiteinu) - poinformował przedstawiciel tego ugrupowania.
Obie partie nie dysponują łącznie większością w 120-osobowym parlamencie (Knesecie) i będą musiały zawrzeć porozumienie o współpracy z innymi ugrupowaniami.
Jest to jednak pierwszy krok w kierunku utworzenia nowego rządu izraelskiego po wyborach z 10 lutego.
Netanjahu, który był już premierem Izraela w latach 1996-99, musi do 3 kwietnia sformować rząd. Taki termin wyznaczył mu prezydent Szimon Peres powierzając mu tę misję.
Według izraelskich mediów, porozumienie oznacza, że ministrem spraw zagranicznych zostanie najprawdopodobniej przywódca Israel Beiteinu, Awigdor Lieberman, znany ze swojej antyarabskiej retoryki.
Może to oznaczać - podkreślają obserwatorzy - że gabinet Netanjahu znajdzie się w konflikcie z nową administracją USA Baracka Obamy, która zdecydowana jest kontynuować bliskowschodni proces pokojowy.
ab, pap
Czytaj też: Szok! Korwin-Mikke kpi ze zmarłej!
Jest to jednak pierwszy krok w kierunku utworzenia nowego rządu izraelskiego po wyborach z 10 lutego.
Netanjahu, który był już premierem Izraela w latach 1996-99, musi do 3 kwietnia sformować rząd. Taki termin wyznaczył mu prezydent Szimon Peres powierzając mu tę misję.
Według izraelskich mediów, porozumienie oznacza, że ministrem spraw zagranicznych zostanie najprawdopodobniej przywódca Israel Beiteinu, Awigdor Lieberman, znany ze swojej antyarabskiej retoryki.
Może to oznaczać - podkreślają obserwatorzy - że gabinet Netanjahu znajdzie się w konflikcie z nową administracją USA Baracka Obamy, która zdecydowana jest kontynuować bliskowschodni proces pokojowy.
ab, pap
Czytaj też: Szok! Korwin-Mikke kpi ze zmarłej!