Polityk zza "żelaznej kurtyny" na czele europarlamentu

Polityk zza "żelaznej kurtyny" na czele europarlamentu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na sesji inauguracyjnej Parlamentu Europejskiego, która odbędzie się 14 lipca w Strasburgu, wybrany zostanie nowy przewodniczący. Zostanie nim 69-letni Polak Jerzy Buzek – czytamy we „Wriemia Nowostiej”.
Jerzy Buzek zastąpi na tym stanowisku Hansa-Gerta Petteringa, który sprawował urząd przez połowę kadencji, czyli dwa i pół roku. Taki sam okres ma zagwarantowany były polski premier,  jedyny kandydat ze strony najliczniej reprezentowanej w parlamencie Europejskiej Partii Ludowej (EPL), do której należą konserwatyści i chrześcijańscy demokraci. Przed kilkoma dniami inny kandydat tej frakcji, Mario Mauro, wycofał swoją kandydaturę.

Porozumienie dwóch wiodących partii – EPL i Partii Europejskich Socjalistów  podzieliło 5-letnią kadencję przewodniczącego na połowę. Dlatego po 2,5 roku, miejsce Buzka zajmie socjalista Martin Schulz, który będzie kierował Parlamentem Europejskim przez drugą połowę kadencji.

Dziennik zauważa, iż "rząd Donalda Tuska nacisnął dźwignie wszelkich możliwych kontaktów międzynarodowych, intensywnie promując swojego kandydata". "Polaka na najwyższym szczeblu poparły Niemcy, Francja, Holandia i wszyscy nowi członkowie Unii Europejskiej" - odnotowuje "Wriemia Nowostiej".

Na początku czerwca Jerzy Buzek po raz drugi został wybrany eurodeputowanym z listy PO, wchodzącej w skład EPL. W wyborach, które odbyły się 7 czerwca, uzyskał poparcie 42,2 proc. wyborców w swoim okręgu. Zagłosowało na niego 393 117 osób, co było polskim rekordem. Ten nietuzinkowy polityk cieszy się wysokim autorytetem na przestrzeni wielu lat. Działalność polityczną Buzek zaczął w 1980 r. w NSZZ „Solidarność" i potem przez wiele lat  pozostawał w kierowniczych gremiach nielegalnego wówczas związku.

 Dziennikarz gazety „Wriemia nowostiej" spotkał się z Jerzym Buzkiem, kiedy ten był jeszcze premierem. Buzek udowodnił, że jego reputacja jako uważnego, cierpliwego, znającego się na rzeczy rozmówcy jest uzasadniona. O polsko-rosyjskich stosunkach wypowiadał się w sposób opanowany, jak na dyplomatę przystało. Podkreślał, że rozwój relacji partnerskich po sąsiedzku przyniesie korzyść obu krajom.

Dziennik przypomina, że na stanowisku przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Buzek będzie się zajmował m.in. Partnerstwem Wschodnim, bezpieczeństwem energetycznym oraz stosunkami z Rosją. Polityk chce zostać pierwszym przewodniczącym PE spoza żelaznej kurtyny.

Wypowiadając się o stosunkach z Rosją, podkreślił, że niełatwo będzie naprawić relacje między naszymi krajami po latach antagonizmów, ale – jak powiedział – jest w tej sprawie optymistą. Podkreślił, że Rosję łączą z Unią Europejską wspólne interesy. „Wiemy, że Rosja jest ważnym partnerem, wiemy też, że różnimy się w spojrzeniu na demokrację i prawa człowieka, ale chcemy partnerskich stosunków z Federacją Rosyjską" - dodał.

KW