Macedonia: dziś wojna, jutro pokój (aktl.)

Macedonia: dziś wojna, jutro pokój (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
W przededniu podpisania porozumienia pokojowego wybuchły walki pomiędzy albańskimi rebeliantami a siłami rządowymi niedaleko Skopje.
Źródła armii macedońskiej podały, że separatyści albańscy zaatakowali posterunek policji w zamieszkanej głównie przez Macedończyków wiosce Ljubanci, położonej w odległości około 5 km od przedmieść Skopje. Na razie nie ma doniesień na temat ewentualnych strat. Wcześniej informowały o przedpołudniowych starciach w Raduszy na północy Macedonii, w pobliżu granicy z Kosowem.

Do walk doszło również w sobotę w pobliżu macedońskiego miasta Tetovo oraz w samym mieście. Toczyły się wokół stadionu miejskiego, w północnej części miasta i wokół dzielnicy Recica, zamieszkanej wyłącznie przez Albańczyków. W ich efekcie rannych zostało kilkanaście osób. To drugie co do wielkości miasto Macedonii jest zamieszkałe głównie przez ludność pochodzącą z Albanii.

W poniedziałek planowane jest podpisanie porozumienia pokojowego, parafowanego w minioną środę przez macedońskie i albańskie partie polityczne. Ma ono przerwać trwające już sześć miesięcy walki pomiędzy Macedonią i albańskimi separatystami. Zarówno władze macedońskie, jak i przedstawiciele macedońskich Albańczyków zapowiedzieli, że pomimo eskalacji starć w czasie weekendu, nie odstąpią od podpisania w poniedziałek porozumienia pokojowego, które ma rozszerzyć zakres praw przysługujących liczącej od 25 do 35 proc. mieszkańców kraju mniejszości albańskiej.

W związku ze starciami w pobliżu granicy z Kosowem, prezydent Macedonii Boris Trajkovski w liście do sekretarza generalnego NATO George'a Robertsona i sekretarza generalnego ONZ Kofi Annana zażądał od NATO wzmocnienia jej, bo stamtąd przenikają na teren Macedonii rebelianci albańscy. Wyraził zaniepokojenie prowokacjami i atakami prowadzonymi na północy kraju przez ludzi w mundurach Korpusu Ochrony Kosowa (TMK), którzy przeszli przez tę granicę.

TMK jest organizacją humanitarną, której celem jest odbudwa Kosowa i udzielanie pomocy w przypadku katastrof naturalnych. Jej pięć tysięcy członków to praktycznie dawni członkowie Wyzwoleńczej Armii Kosowa (UCK), którzy walczyli z siłami jugosłowiańskimi w latach 1998-1999 i oficjalnie zostali zdemilitaryzowani przez ONZ we wrześniu 1999 roku. W swym liście Trajkovski zażądał także "zniszczenia baz szkoleniowych rebeliantów na terenie Kosowa".

em, pap

Czytaj też: Macedonia: wojna czy pokój?