Kłopotek: komisję hazardową powołano niezgodnie z konstytucją

Kłopotek: komisję hazardową powołano niezgodnie z konstytucją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Eugeniusz Kłopotek (fot. K. Mikuła /Wprost) 
Przyjęta przez Sejm uchwała dotycząca powołania komisji śledczej jest niekonstytucyjna, ale nikt nie ma interesu w tym, by zwracać się do TK w tej sprawie - twierdzi poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. Kłopotek przekonuje również, że nikt w parlamencie nie wierzy w to, że 28 lutego 2010 roku będzie końcem prac komisji - chociaż taka data pojawia się w uchwale. - Jeżeli się okaże, że w ciągu tych trzech miesięcy ta komisja będzie mieć jakiś wiarygodny urobek z dotychczasowej pracy, to padnie wniosek o nowelizację uchwały - zapowiada Kłopotek i prognozuje, że komisja będzie działać nawet do końca kadencji parlamentu.
Poseł podkreślił, że mimo ludowcy poparli wbrew PO poprawkę PiS do uchwały powołującej komisję hazardową, na mocy której komisja zajmie się również sprawą ewentualnego przecieku niejawnych informacji o śledztwie CBA z Kancelarii Premiera ponieważ "komisja musi porządnie wziąć się do roboty". Kłopotek dodaje, że głosując niezgodnie z wolą PO ludowcy pogrozili palcem koalicjantowi.  - Myślę, że to głosowanie spowoduje pewną refleksję u naszego partnera koalicyjnego, że nie jesteśmy tylko maszynką do głosowania tego wszystkiego, co Platforma wymyśli - stwierdził poseł. Dodał jednak, że nie chciałby aby prace komisji hazardowej doprowadziły do upadku koalicji, ale nawet jeśli miałoby do tego dojść to PSL chce poznać prawdę na temat prac nad ustawą hazardową. Nawet jeśli w sprawę zamieszani są jacyś politycy tej partii. - My chcemy odkryć prawdę - podkreślił Kłopotek. Dodał, że ludowcy nie mają ambicji by przewodniczyć komisji śledczej.

Opozycja chce dopaść Tuska

Poseł przyznał, że zdaje sobie sprawę, że przyjęta przez Sejm uchwała powołująca komisję śledczą mogłaby zostać zakwestionowana jako niezgodna z konstytucją co sugerowało Biuro Analiz Sejmowych. - Nie zdziwiłbym się, gdyby jeśli ktoś złoży skargę do Trybunału Konstytucyjnego, a Trybunał Konstytucyjny powiedział „do kosza". Kłopotek jest jednak przekonany, że nikt nie złoży wniosku do TK, ponieważ "opozycja chce dopaść Tuska".

Kłopotek twierdzi również, że nikt w parlamencie nie wierzy by komisja, jak chce tego PO, mogła zakończyć pracę 28 lutego 2010 roku. - Jeżeli się okaże, że w ciągu trzech miesięcy komisja zacznie mieć jakieś jakiś skuteczny, wiarygodny urobek z dotychczasowej pracy, to jestem przekonany, że padnie wniosek o nowelizację uchwały, idącą w kierunku przedłużenia pracy. I tak będzie - przekonuje poseł. Jego zdaniem komisja może działać do wyborów prezydenckich, a nawet do końca kadencji parlamentu.

PSL odda prezydenturę za tekę premiera dla Pawlaka?

Poseł PSL zdradził również, że w przypadku zwycięstwa w wyborach prezydenckich Donalda Tuska jest zwolennikiem sytuacji, w której Waldemar Pawlak zostałby premierem. - Jesteśmy w koalicji, chcemy być w tej koalicji, być może i nawet drugą kadencję. To skoro idzie Tusk na prezydenta, popieramy go jako kandydata na prezydenta, a na premiera będzie szedł kto? Pawlak - przekonywał Kłopotek. Jego zdaniem Pawlak ma "papiery" na to, by tak jak Witos być trzykrotnym premierem "Rzeczpospolitej". Czy władze PSL rozważają taki scenariusz? - Nie mogę tego powiedzieć bo natychmiast by mnie rozstrzelano stwierdził Kłopotek. Zdradził jednak, że jeśli PSL nie porozumie się z PO w tej sprawie, w wyborach prezydenckich ludowcy najprawdopodobniej postawią na kobietę. - Panie w ostatnim czasie atakują nas – mężczyzn – o parytety, równouprawnienie wyborcze. Być może damy szansę paniom - twierdzi poseł. Nie wyklucza, że kandydatką w wyborach będzie wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska.

RMF FM, arb