Lewandowski: Polska musi pracować dla Europy

Lewandowski: Polska musi pracować dla Europy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska powinna pracować na dobry scenariusz dla Europy, bo dzisiaj nasza część Europy jest źródłem dobrych wiadomości dla kontynentu - mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski.
Swoje wystąpienie na forum Kongresu Lewandowski rozpoczął od wyrażenia przekonania, że Śląsk jest jednym z niewielu miejsc w Europie, gdzie o kryzysie można rozmawiać "spokojnie, z dystansem, z poczuciem własnej odporności i pewnego optymizmu, który dzisiaj idzie ze Wschodu, a nie z Zachodu". Zaznaczył jednak, że obecny kryzys jest "europejski w swej naturze". - Europa i bez tego kryzysu jest pełna lęków i samozwątpienia, nie przypomina tych radosnych lat 90., kiedy to był stary kontynent, ale poniekąd nowy, odważny świat, pełen nadziei po zjednoczeniu - zaznaczył.

Jak dodał, UE została zbudowana niejako "na dobrą pogodę", uczy się i zmienia w czasie działań kryzysowych, jak niedawno podczas kłopotów z dostawami gazu. Teraz Europa uczy się, jak żyć w kryzysie, co nie jest takie proste, gdy ma się na uwadze różne interesy 27 członków Wspólnoty - mówił komisarz. - Ale wspólne wyzwania, wspólne kryzysy wymagają wspólnych odpowiedzi - dodał.

Lewandowski oświadczył, że nie spodziewa się wiele po działaniach organizacji o zasięgu światowym, jak np. po zbliżającym się szczycie państw grupy G20, dlatego - dodał - z kryzysem trzeba sobie radzić "po europejsku" - nie budować Europy na nowo, lecz usuwać jej wady, które się podczas kryzysy ujawniły. Do takich działań zaliczył m.in. akcję "awaryjną" wobec Grecji i "gwarancyjno-odstraszającą" na rzecz potencjalnie zagrożonych innych krajów. Komisarz zauważył jednak, że odbywa się to "z ogromną dozą swobodnej interpretacji rozmaitych paragrafów Traktatu Lizbońskiego". Np. artykuł, który mówi, że Europejski Bank Centralny nie ma prawa kupować obligacji innych krajów obchodzi się, kupując je na rynku wtórnym - podkreślił.

Jak mówił Lewandowski, z punktu widzenia budżetu europejskiego, obecna sytuacja jest wyjątkowa z trzech powodów. Po raz pierwszy w tym kryzysie na szerszą skalę budżet europejski wystąpił jako gwarant pożyczek. Po drugie - mówił - w budżetach i umocnieniach Paktu Stabilizacji i Wzrostu będą rozmaite "kije i marchewki": chodzi o możliwość cofnięcia i zamrożenie funduszy europejskich. Po trzecie - powiedział Lewandowski - pogorszył się klimat w Europie.


PAP, arb