Królowie kokainy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeden z największych procesów karnych w Polsce rozpoczął się w Warszawie. 42-osobowemu gangowi zarzuca się, że przemycił ok. kokainę wartą ok. 700 mln dolarów.
Kokainę przemycano do Polski z Ameryki Południowej, stąd "reeksportowano" do krajów Europy Zachodniej.
Na procesie - odbywającym się w stołecznych koszarach po  Nadwiślańskich Jednostkach Wojskowych i przy szczególnych środkach bezpieczeństwa - pojawił się minister sprawiedliwości Stanisław Iwanicki oraz desygnowana na jego następcę w rządzie Leszka Millera sędzia Barbara Piwnik.
Salę sądową urządzono w b. koszarach jednostek nadwiślańskich, zastosowano szczególne środki ostrożności, kuloodporne szyby, wielokrotne rewizje.
Według prokuratury, "mózgiem" grupy był najprawdopodobniej Tadeusz S. Grupa miała międzynarodowy charakter, gdyż zaangażowane były też osoby z Peru, Chile, Kolumbii. Ponadto osoby, które załatwiały fałszywe dokumenty. Na ławie oskarżonych zasiadł także Leszek D. ps. Wańka, uważany za jednego z bossów pruszkowskiej mafii - którego prokuratura oskarża o finansowanie narkotykowego procederu. Wśród oskarżonych znalazł się także Marek S. - który oskarżony jest w procesie "Krakowiaka".
42 osobom, w tym pięciu kobietom, postawiono ok. 130 zarzutów. W  areszcie przebywa 38 osób. Pierwsze zatrzymania w tej sprawie nastąpiły już w 1999 r. Akt oskarżenia liczy prawie 300 stron, a  jego sporządzenie możliwe było dzięki zeznaniom m.in. świadków koronnych. W tym procesie świadków takich będzie pięciu. Oskarżonym zarzuca się m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nielegalny handel kokainą, nielegalny przewóz kokainy oraz fałszowanie dokumentów.
les, pap