Trzęsienia ziemi nie będzie
Janusz Palikot zasugerował, że gdyby wybory wygrał Jarosław Kaczyński, mógłby chcieć stworzyć szerokią koalicję łączącą PiS, PSL i SLD. Pytani przez nas politycy nie wierzą jednak w takie "trzęsienie ziemi" na polskiej scenie politycznej. - Marzę o koalicji PO-PiS, marzę że pokażemy, że potrafimy rozmawiać ze sobą, że skończy się ta wojna, którą rozpętało PO – mówi nam Nelly Rokita z PiS. Inny pogląd w tej sprawie ma Beata Kempa. - Jestem zdania, że obecny rząd powinien dotrwać do końca i wtedy zostać rozliczonym za to, co zrobił, a właściwie, czego nie zrobił – mówi. Zapytany o ewentualną koalicję Jerzy Wenderlich ucina: proszę mnie nie straszyć i nie psuć weekendu. Dla Eugeniusza Kłopotka koalicja PiS–PSL–SLD jest "absolutnie niemożliwa". - Jeżeli Platforma trochę zrewiduje swoje postępowanie, szczególnie to z ostatnich miesięcy, to do 2011 roku utrzyma się koalicja rządząca PO-PSL. Co będzie w 2011 roku, zobaczymy – deklaruje.Kaczyński? Wojna. Komorowski? Na pasku Tuska
Co, zdaniem polityków, przyniesie Polsce prezydentura Komorowskiego, a co może dać krajowi Kaczyński? – Wybór Kaczyńskiego oznacza następny rok wojny na górze, a także polityczne trzęsienie. Wygrana Komorowskiego to, co najmniej rok rządów w rękach jednego środowiska politycznego. To oznacza, że pełna odpowiedzialność spadłaby na to środowisko i nie byłoby już rozmaitych zaniechań – mówi o swoich oczekiwaniach Jarosław Gowin. Znacznie ostrzej ewentualną prezydenturę Kaczyńskiego widzi inny polityk PO, Stefan Niesiołowski. - Kompromitacja, zimna wojna domowa, szukanie i poniżanie wroga, czego zapowiedzią jest Radio Maryja i język, w którym przeciwnika opisuje się w kategoriach zdrajcy – wylicza jednym tchem poseł. Z kolei Joanna Senyszyn widzi wynik wyborów przez pryzmat relacji rząd–prezydent. - Dla Polski niewiele się zmieni. Prezydent ma przecież relatywnie małe uprawnienia. Kaczyński będzie prezydentem nie całej Polski, ale PiS-u, co będzie tragiczne. Będzie starał się żeby wróciła IV RP, a z kancelarii prezydenta zrobi siedzibę PiS i Pisopolski – mówi Senyszyn. - Z kolei Komorowski będzie szedł na pasku rządu. Nie będzie wetował żadnych ustaw. PO póki ma większość będzie mogła uchwalać, co zechce. Do tej pory było weto i PO pewne rzeczy się nie udały – zniszczyć telewizji i szpitali – dodaje eurodeputowana. Natomiast zdaniem posła PiS, Pawła Kowala Kaczyński wykorzysta możliwości, jakie niesie ze sobą prezydentura. - Komorowski zaprezentuje jedynie politykę stagnacji, bo będzie wykonawcą planu Donalda Tuska – tłumaczy.
Coś miłego o rywalu
Polityków poprosiliśmy także o wskazanie pozytywnych cech u kandydata konkurencyjnej partii. - Jest politykiem bardzo zdecydowanym i politykiem, który stoi przy swoich poglądach, chociaż polityczny PR, choć na wysokim poziomie się odznaczał. Wspierałby bezpieczeństwo energetyczne Polski – mówił o Kaczyńskim Jarosław Gowin. Beata Kempa z PiS chwali Komorowskiego za rodzinę. - Zaletą Komorowskiego jest to, że wychował piątkę dzieci. A polityczną? To, że przestanie być marszałkiem jeśli wygra wybory, ale szkoda, że stanie się to kosztem urzędu głowy państwa – mówi. - Proszę zadzwonić do pana Pospieszalskiego, on jest ekspertem w tych sprawach – mówi z kolei Niesiołowski zapytany o pozytywne cechy prezesa PiS.