Czarnecki: od słów nienawiści przeszli do czynów

Czarnecki: od słów nienawiści przeszli do czynów

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Jeżeli ktoś myślał, że dzisiejszy polityczny mord będzie dla niektórych moralnym wstrząsem, że będą już inni, że przestaną gardzić oponentami politycznymi, to się mocno rozczarował. – pisze na swoim blogu europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Na poparcie swojej tezy przywołuje zachowanie marszałka Niesiołowskiego, który „wysyła lidera PiS na badania psychiatryczne”. Czarnecki pisze też o Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, oskarżającej Kaczyńskiego o nienawiść.
- To, co się stało jest straszną, ale jednak konsekwencją tego całego spektaklu nienawiści, który trwa od 2005 roku. – twierdzi Czarnecki. W jego opinii wtorkowa  tragedia jest wynikiem pogardy i agresji słownej kierowanej najpierw wobec Lecha Kaczyńskiego, a obecnie wobec jego brata oraz partii Prawo i Sprawiedliwość. - Od słów nienawiści przeszli do czynów. – dodaje europoseł. -

 Już nie wystarczyło gadanie o „moherowej koalicji", o bydłu, które nie powinno być traktowane jak nie-bydło, o dorżnięciu watah, o Jarosławie Kaczyńskim, którego należy zastrzelić i wypatroszyć. Czas na akcję czynną. - Kolejne wypowiedzi liderów PO zwiastują eskalację nienawiści wobec PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Politycy nie zabijają - zabijają ci, którzy ich słuchają.  – kończy swój wpis na blogu Ryszard Czarnecki.

mb