"Cała masa sygnałów"
- Coraz więcej osób czuje się bezkarnych, gdy puszcza w sieci treści promujące nienawiść rasową, religijną, etniczną - powiedział Jaworski. Jak tłumaczył, zespół będzie się zajmował sytuacjami, w których dochodzi do oczerniania i łamania prawa w internecie, a administratorzy stron "uporczywie tych treści nie usuwają". - Będziemy rozważali, w jaki sposób zmienić prawo, by tego typu działania były niejako obowiązkowe - zaznaczył. Jak tłumaczył, osoby oczerniane powinny mieć możliwość wystąpienia o odszkodowanie przeciwko administratorowi, jeśli ten nie zareagował w określonym czasie.
Poseł zaznaczył, że obecnie nie ma uregulowań prawnych określających, kiedy administrator strony może skasować pewne treści, a kiedy nie może tego zrobić. Według niego, należy się także zastanowić, czy obecne przepisy prawa "pozwalają na pełną wolność wypowiedzi, także w tym świecie elektronicznym". - Dostaliśmy całą masę sygnałów o tym, w jaki sposób są blokowane strony na serwerach pewnych publicystów, dziennikarzy, którzy z reguły mają krytyczny stosunek do, nazwijmy to, obecnej ekipy rządowej - stwierdził.
Kolejnym problemem - zdaniem Jaworskiego - jest oczernianie w internecie przedsiębiorców i firm, co może prowadzić do niszczenia konkurencji. - Osoby fizyczne, ale także coraz częściej przedsiębiorstwa, czy małe firmy bardzo często nie mają żadnej możliwości reagowania - ocenił. Jaworski zaznaczył także, że o niebezpiecznych i agresywnych treściach członkowie zespołu będą zawiadamiać organy ścigania.
PO: chodzi o lukę prawną
Jedyny poseł PO wchodzący w skład zespołu Jacek Żalek pytany, czym będzie zajmował się zespół, powiedział: "Chodzi o lukę prawną, która nie pozwala poszkodowanym w wyniku zniesławienia i pomówienia dochodzić swych roszczeń. Jest to pole do pewnych nadużyć i warto, by to było uregulować". Pytany, dlaczego zdecydował się zasiadać w zespole, odpowiedział, że dostał taką propozycję i nie wiedział, że będzie jedynym posłem PO. - Ale nie przeszkadza mi to - powiedział. Jak dodał, nie konsultował swej decyzji o udziale w zespole z władzami PO. - O ile wiem, nie mam takiego obowiązku. PO jest partią, która szanuje wolność posłów - zaznaczył. Żalek wyraził nadzieję, że będzie to "zespół do spraw uniwersalnych, a nie pole do walki z kimś przeciwko komuś". - Oczywiście, gdyby ten zespół w jakiś sposób naruszył dobre zasady, to mam prawo z niego wystąpić - zaznaczył.
zew, PAP