OBWE ostrzegła w zeszłym tygodniu, że ustawa - jeśli będzie niewłaściwie stosowana - "może uciszyć krytyczne media oraz debatę publiczną w kraju". Amnesty International oceniła natomiast, że "dowolność interpretacyjna tej ustawy jest zbyt duża i umożliwia ingerencję polityczną w koncepcję wydawniczą mediów". Niemcy zaapelowały z kolei o wprowadzenie poprawek do ustawy. - Musimy zapewnić zagwarantowanie w Unii Europejskiej podstawowych praw, a wolność prasy do nich należy. Jeśli są jakieś wątpliwości, należy je usunąć - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Niemiec Werner Hoyer. - Zakładam, że rząd węgierski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej sprawie. Byłoby świetnie, gdyby ta kwestia została szybko załatwiona - dodał.
Premier Węgier Viktor Orban oznajmił 24 grudnia, że "nawet nie zamierza" wprowadzać poprawek do ustawy. - Nie będziemy się bać żadnych krytyk, nawet licznych krytyk ze strony Europy Zachodniej czy z jeszcze dalej leżących państw - powiedział.PAP, arb