Prof. Roman Kuźniar, doradca prezydenta ds. polityki międzynarodowej mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą o potrzebach istnienia Trójkąta Weimarskiego – Krytyka bierze się ze zbyt dużych oczekiwań. Twierdzenie, że w ramach Trójkąta podejmuje się decyzje jest błędne. Istotne są deklaracje woli do wspólnych działań – mówi.
Prof. Kuźniar podkreśla, że w czasie ostatniego spotkania Trójkąta Weimarskiego w Warszawie ważne deklaracje padły: – Trzy państwa opracują wspólnie podręcznik, który będzie przedstawiał ideę integracji. Znany instytut Geshagen (ośrodek współpracy Niemiecko-Francuskiej) zostanie przekształcony w instytucję trójstronną. Angela Merkel i Nicolas Sarkozy z radością przyjęli deklarację prezydenta Komorowskiego, że będzie patronował powrotowi TVP do zerwanej współpracy z telewizją francusko-niemiecką Arte - wylicza prof. Kuźniar.
Prezydencki doradca zauważa również, że uczestnicy spotkania zobowiązali się do współpracy w kwestii unijnej polityki bezpieczeństwa. – Trzy państwa, w liście do Lady Ashton opowiedziały się za zdynamizowaniem współpracy w ramach wspólnej polityki zagranicznej. Wystąpił z wspólną inicjatywą, aby w ramach UE powstało dowództwo operacyjne - podkreśla prof. Kuźniar.
Prezydencki doradca zauważa również, że uczestnicy spotkania zobowiązali się do współpracy w kwestii unijnej polityki bezpieczeństwa. – Trzy państwa, w liście do Lady Ashton opowiedziały się za zdynamizowaniem współpracy w ramach wspólnej polityki zagranicznej. Wystąpił z wspólną inicjatywą, aby w ramach UE powstało dowództwo operacyjne - podkreśla prof. Kuźniar.
"Gazeta Wyborcza", arb