"W Vikersund można skoczyć 250 metrów"

"W Vikersund można skoczyć 250 metrów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
246,5 metra - tyle wynosi od piątku rekord świata w skoku narciarskim. Ustanowił go w Vikersund Norweg Johan Remen Evensen. Zdaniem prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera na tym obiekcie można poszybować jeszcze kilka metrów dalej.
Otwarty w środę, gruntownie zmodernizowany "mamut" w Vikersund jest największą skocznią narciarską na świecie. Przedstawiciele lokalnego stowarzyszenia, do którego należy obiekt, już wcześniej podkreślali, że  będą na nim możliwe skoki ponad 240 metrów. Ich słowa podczas piątkowego treningu potwierdzili Johan Remen Evensen i Martin Koch. Norweg skoczył 243, a Austriak 241,5 m. Kilkadziesiąt minut później w kwalifikacjach Evensen uzyskał 246,5 m, jednak z trudem ustał skok.

- Evensen miał problem z lądowaniem, bo spadł z dużej wysokości. Najlepiej na tej skoczni jest lecieć tuż nad zeskokiem. Wtedy można bez trudu ustać skok nawet w okolicach 250 metrów" - powiedział Tajner. Po skoku Evensena organizatorzy skrócili rozbieg i rezultaty kolejnych zawodników były słabsze. Jednak według Tajnera na Vikersundbakken można osiągać doskonałe wyniki nawet z niższej belki. - Na tego typu obiektach, przy odpowiednim wietrze, skrócenie rozbiegu na niewiele może się zdać. Jeśli skoczek złapie noszenie, poszybuje bardzo daleko i od jego rozsądku będzie zależało czy  wyląduje jeszcze w bezpiecznym miejscu - podkreślił były trener Adama Małysza.

Właśnie ze względów bezpieczeństwa rekordy świata mają charakter nieoficjalny. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) nie prowadzi takiego zestawienia, by nie zachęcać skoczków do niepotrzebnego ryzyka. Są jednak zawodnicy, których wcale to nie zniechęca. Poprzedni rekordzista Bjoern Einar Romoeren przyznał w jednym z wywiadów przed igrzyskami w Vancouver 2010, że  mistrzostwo świata w lotach i posiadanie najlepszego rezultatu jest dla  niego cenniejsze niż olimpijskie złoto.

W sobotnim konkursie (godz. 16.00) Norwega jednak nie zobaczymy. Romoeren kompletnie zepsuł skok w kwalifikacjach (106 m) i zajął dopiero 43. miejsce.

pap, ps