Dziś ADHD - jutro depresja?

Dziś ADHD - jutro depresja?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzieci z ADHD, czyli zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, są bardziej niż rówieśnicy narażone na depresję i inne problemy psychiczne. Dlatego eksperci programu "Dziecko i świat za pan brat" apelują, by nie bagatelizować tego zaburzenia.
W ramach kampanii  "Dziecko i świat za pan brat", w marcu ruszył drugi cykl szkoleń dla pedagogów i psychologów szkolnych z całej Polski pt.: "Jak rozpoznać dziecko z ADHD i mu pomóc?". Wykładowcy podkreślają na nich, że dzieci z  ADHD nie są "po prostu niegrzeczne", ale naprawdę mają problemy z kontrolą impulsów, emocji i zachowań. Jest to związane z tym, że część mózgu odpowiedzialna za hamowanie niepotrzebnych bodźców rozwija się u nich wolniej. Dlatego obserwuje się u nich trzy rodzaje objawów: zaburzenia koncentracji, nadruchliwość i nadmierną impulsywność. - To z kolei prowadzi do tego, że mają gorsze wyniki w szkole, są odrzucane przez rówieśników, nielubiane przez dorosłych. Dzieci z ADHD wszystko to widzą i nie radzą sobie z tymi problemami. Stąd bierze się ich niska samoocena, zaburzenia nastroju, depresja - tłumaczył psychiatra dziecięcy dr Artur Kołakowski, autor warsztatów organizowanych w ramach kampanii "Dziecko i świat za pan brat".

Problem w tym, że depresja u dzieci często przybiera różne maski, dlatego łatwo ją przeoczyć. Niektórym dzieciom nic się nie chce i  ciągle siedzą przed komputerem, a w związku z tym są uważane za leniwe. Inne mogą być rozdrażnione, reagować na wszystko złością. U dzieci z ADHD może to być interpretowane jako nasilenie zachowań niegrzecznych. - Dopiero gdy zaczynamy rozmawiać z młodym pacjentem, to okazuje się, że  ocenia się źle, nie ma siły wstać z łóżka, myśli, że nie warto żyć, a  czasem wręcz ma myśli samobójcze - tłumaczył dr Kołakowski. U dzieci z ADHD powikłanie w postaci depresji pojawia się najczęściej w okresie dojrzewania, ale w przeciwieństwie do rówieśników dzieci z tym zaburzeniem często z depresji "nie wyrastają". Brak motywacji, zły obraz siebie i brak wiary w odniesienie sukcesu może im towarzyszyć przez całe życie. - Dlatego zależy nam na tym, by ADHD rozpoznawać jak najwcześniej, już w klasach 1-3, kiedy dzięki odpowiedniej terapii możemy zapobiec tym i innym powikłaniom - wyjaśnił Kołakowski.

Podstawę w leczeniu zaburzenia stanowi psychoterapia dziecka i  jego rodziny, ale w Polsce ciężar jej finansowania spoczywa głównie na rodzicach. Niewielki odsetek dzieci potrzebuje farmakoterapii. Szacuje się, że ok. 5 proc. dzieci w wieku 7-13 lat cierpi na ADHD, zatem w klasie liczącej 25 uczniów może znaleźć się jedno dziecko z tym zaburzeniem. W Polsce zaledwie ok. 20 proc. dzieci z ADHD jest leczonych. Aby poprawić te statystyki, konieczna jest edukacja społeczeństwa i środowisk pedagogicznych. Takie zadanie ma spełniać długofalowy program edukacyjny "Dziecko i świat za pan brat". Od września 2010 r. do końca lutego 2011 r. w warsztatach realizowanych w ramach programu udział wzięło 548 pracowników z 293 placówek edukacyjno-wychowawczych.

PAP, arb