Abbas: tylko Palestyńczycy żyją pod okupacją. Co na to ONZ?

Abbas: tylko Palestyńczycy żyją pod okupacją. Co na to ONZ?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mahmud Abbas (fot. Wikipedia) 
Palestyński pakt o pojednaniu między umiarkowanym Fatahem a radykalnym Hamasem nie wpłynie negatywnie na proces pokojowy na Bliskim Wschodzie - ocenił prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas. - Stanie się przeciwnie, pojednanie będzie sprzyjać procesowi pokojowemu i wzmocni cel, jakim jest współistnienie dwóch państw - palestyńskiego i izraelskiego - ocenił Abbas po spotkaniu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. - Nie tkniemy porozumień, które dotychczas podpisano z Izraelem - zapewnił.

Abbas podkreślił, że władze palestyńskie chcą rozwiązania konfliktu z Izraelem w drodze negocjacji. - To nasza podstawowa opcja. Jesteśmy gotowi na powrót do stołu rokowań. Czasu jest niewiele, ale chcemy go wykorzystać - powiedział prezydent Autonomii Palestyńskiej, pytany, czy wobec impasu w rozmowach pokojowych Palestyńczycy jednostronnie ogłoszą we wrześniu niepodległość. Dodał jednak, że gdy negocjacje nie przyniosą rezultatu, Palestyńczycy "zwrócą się do ONZ". - Spytamy świat, co myśli o tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie. Czy świat akceptuje to, że  naród palestyński od 63 lat żyje pod okupacją? Jesteśmy jedynym narodem na świecie, który jeszcze żyje pod okupacją. Spytamy, co stoi na przeszkodzie temu, byśmy byli członkiem ONZ - zapowiedział Abbas.

Niemiecka kanclerz zaapelowała do Palestyńczyków i Izraela o jak najszybszy powrót do negocjacji pokojowych. - Czas nagli. Chcemy rozwiązania, opartego na zasadzie dwóch państw. Jednostronne działania nie są pomocne - przekonywała Merkel.

4 maja Abbas, będący jednocześnie przywódcą Fatahu, i szef Hamasu Chaled Meszal ogłosili przełomowy pakt o pojednaniu między Palestyńczykami, kończący czteroletni okres podziałów. Dzień wcześniej przedstawiciele 13 partii palestyńskich, w tym Fatahu i  Hamasu, podpisali porozumienie o utworzeniu tymczasowego rządu jedności narodowej, który powinien sprawować władzę do czasu wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Mają one być przeprowadzone w ciągu roku. Premier Izraela Benjamin Netanjahu natychmiast skrytykował palestyński pakt o pojednaniu, nazywając porozumienie potężnym ciosem dla pokoju i wielkim zwycięstwem terroryzmu. Izrael uznaje Hamas za organizację terrorystyczną.

PAP, arb