Autorzy raportu zwracają uwagę, że mimo "wojny z narkotykami", którą podjęto także m.in. w krajach Ameryki Łacińskiej - gdzie produkuje się gros marihuany i kokainy - konsumpcja opiatów (narkotyków pozyskiwanych z maku) na świecie wzrosła o 34,5 proc., kokainy o 27 proc., a haszyszu o 8,5 proc. Efektem "wojny" w USA jest rekordowa liczba osadzonych w więzieniach - około 2,3 miliona, co oznacza 743 więźniów na każde 100 000 Amerykanów. Wskaźnik ten jest siedmiokrotnie wyższy niż średnia w krajach europejskich. Znaczna część osadzonych to osoby skazane za posiadanie narkotyków.
W Ameryce Łacińskiej - ostatnio zwłaszcza w Meksyku i krajach Ameryki Środkowej - polityka bezwzględnej walki z kartelami narkotykowymi przy niedostatecznych wysiłkach na rzecz zmniejszenia popytu na substancje uzależniające przyczyniła się do ogromnej eskalacji przemocy. Od czasu ogłoszenia "wojny z kartelami" przez prezydenta Felipe Calderona w 2006 r. w Meksyku zginęło w jej w wyniku ponad 38 000 ludzi. W USA za rządów prezydenta Baracka Obamy w pierwszym roku jego urzędowania zwiększono nawet liczbę aresztowań posiadaczy marihuany, natomiast środki na leczenie narkomanów zostały zmniejszone.
PAP, arb