Statki wycieczkowe są często przeładowane, nie mają dość sprzętu ratunkowego, a ich załogi nie są kompletne - napisali kontrolerzy. Podali przykład z rosyjskiego Dalekiego Wschodu, gdzie "94 wychowanków domu dziecka podróżowało statkiem, wyposażonym w 13 kamizelek ratunkowych". W ubiegłym tygodniu prokurator Władimir Tiulkow informował, że 90 proc. rzecznych statków pasażerskich w Rosji nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Był to wynik kontroli w europejskiej części Rosji.
Po zatonięciu 56-letniej "Bułgarii" uratowało się 79 pasażerów. Według pierwszych ustaleń, statek był przeładowany, miał awarię silnika i był w złym stanie technicznym. Po katastrofie, najpoważniejszej w Rosji w transporcie rzecznym od czasów radzieckich, premier Władimir Putin jako przyczyny wypadku wymienił: "nieodpowiedzialność, niefrasobliwość, chciwość i karygodne naruszenie standardów".
zew, PAP