"W exposé Tuska nie będzie krwi i łez, będzie trochę potu"

"W exposé Tuska nie będzie krwi i łez, będzie trochę potu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy Donald Tusk przeprowadzi reformy? Jakie? Kiedy? Odpowiedzi wciąż nie znamy (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Musisz pokazać, że deficyt budżetowy będzie spadał, dług publiczny pod kontrolą pozostanie, a potrzeby pożyczkowe państwa - to jest najważniejsze - ograniczone - powiedział szef NBP Marek Belka, pytany w RMF FM, co powinno być "takim Tusku musisz" w exposé Donalda Tuska.
Czytaj więcej w serwisie - Rząd Tuska wersja 2.0

- Proreformatorskie, zapowiadające działania konsolidujące finanse publiczne exposé poprawi nasz wizerunek - także w tych nielubianych agencjach ratingowych. To jest okazja, żeby podnieść nasz rating - powiedział Belka. Pytany, czy - jak w słynnych słowach Winstona Churchilla - Polaków czekają "pot, krew i łzy", Belka odpowiedział: "nie, ani krwi ani łez". - Może troszkę nam, że tak powiem, pot na czoło wystąpi - dodał.

"Tusk i Rostowski chcą zaciskać pasa"

Belka zastrzegł, że nie zna treści exposé. - Ale rozmawiałem (z Tuskiem - red.) wskazując na różnego rodzaju zagrożenia i różnego rodzaju słabości polskiej gospodarki. Szef NBP wyjawił, że - rozmawiając z szefem rządu - wyczuł "duże chęci reformatorskie i chęci do zaciskania pasa" u premiera Tuska i szefa resortu finansów Jacka Rostowskiego.

Przed wyborami wizja wzrostu, po wyborach wizja recesji

Szef NBP odniósł się do ostatnich budżetowych zapowiedzi Rostowskiego. Tuż przed wyborami rząd Tuska przyjął projekt budżetu na 2012 r. Zapisano w nim 35 miliardów zł deficytu i wzrost PKB o 4 proc. Jednak w ubiegłym tygodniu minister finansów zapowiedział przygotowanie trzech wariantów budżetu na rok 2012 - "umiarkowanego spowolnienia", "średniego spowolnienia" oraz wariant "recesyjny", który wiąże się z podwyżką podatków. We wszystkich wariantach prognoza wzrostu PKB jest niższa niż rząd zapowiadał przed wyborami. W ostatnim wariancie wzrostu nie ma, jest jednoprocentowa recesja.

3,1 proc. wzrostu PKB to mało

Zdaniem Marka Belki, "wariant recesyjny" Rostowskiego to "strachy na Lachy". - Przygotowywać się należy, gadać o tym nie potrzeba. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest niewielkie. Polska gospodarka jest bardzo żywotna i nie sądzę, żebyśmy się nie tylko wpadli w recesję, ale żebyśmy się zbliżyli nawet do tego stanu - oświadczył prezes banku centralnego. Przyznał, że wzrost PKB Polski w 2012 r. będzie niższy niż 4 proc. - Mam nadzieję, że nasza prognoza NBP-owska się sprawdzi - 3,1 proc. - dodał. Nie zgodził się, by 3,1 proc. wzrostu nazywać "optymistyczną prognozą". - Jaki to optymizm?! Wcale nie jesteśmy tacy rozentuzjazmowani, bo chcielibyśmy rosnąć w równym czteroprocentowym tempie przez lata - podkreślił Marek Belka.

Tworzenie rządu i exposé - dowiedz się więcej

Wiadomo, kiedy Tusk ujawni Komorowskiemu skład rządu

Tusk ma skład rządu
Tusk zapowie cięcie ulg
Expose premiera w samo południe. "Gowin nie będzie piszczał"
Mucha ministrem skarbu? Premier chce mieć pięć kobiet w rządzie
Schetyna o współpracy z Tuskiem: coś się klaruje. Sejm nie będzie zesłaniem
Hofman: expose Tuska? Nie widzę tam całościowej wizji Polski

Czytaj więcej w serwisie - Rząd Tuska wersja 2.0

zew, RMF FM