Władze rosyjskie nie wpuściły do kraju już drugiego polskiego księdza w ciągu dwóch dni. Tym razem duchownego zawrócono na białoruskiej granicy.
46-letni salezjanin Edward Mackiewicz, który opuścił już polsko-białoruskie przejście graniczne i przebywa w Białymstoku. "Wyjechałem z Hajnówki, gdzie przebywałem u siostry i wjeżdżałem z bratem przez przejście graniczne w Połowcach. O 12:00 zacząłem odprawę i od razu pojawiły się problemy. Moje dokumenty przetrzymywano do 16:15. Wreszcie powiedziano mi, że moja parafia została zlikwidowana i nie mam po co wracać do Rosji" - powiedział ksiądz Mackiewicz.
Białoruś i Rosja mają wspólną granicę dla ruchu osobowego.
W parafii w Rostowie nad Donem podano, że działa ona normalnie. "Właśnie sprawowałem mszę świętą. Nie słyszałem do tej pory nic o kłopotach księdza Edwarda. Kościół jest normalnie czynny" - powiedział miejscowy ksiądz Antoni Murziński.
Ks. Mackiewicz powiedział, że nie spodziewał się podobnej decyzji władz. "Nikt z moich rozmówców nie przewidywał takiego obrotu spraw" - ocenił. Duchowny nie był pewien, co może być przyczyną jego wyrzucenia z Rosji. "Być może chodziło o budowę kompleksu kościelnego. Konsekracja świątyni miała się odbyć 2 lutego, a wielu osobom w Rostowie nie bardzo się to podobało, m.in. części prawosławnych duchownych" - stwierdził Mackiewicz. Według niego, mimo wszystko "kontakty z prawosławnymi były poprawne", choć miejscowy władyka oskarżał polskiego księdza o prozelityzm. Jest to zarzut powszechnie stosowany przez Cerkiew prawosławną w odniesieniu do katolików. Prawosławni twierdzą, że Watykan usiłuje uczynić z Rosji kraj katolicki. Z kolei hierarchia katolicka odrzuca te zarzuty twierdząc, że działa jedynie wśród własnych wiernych.
Dzień przed odmową wjazdu udzieloną księdzu Mackiewiczowi, do Rosji nie wpuszczono innego kapłana katolickiego - ks. Jarosława Wiśniewskiego. Wiśniewskiemu anulowano ważną do 2005 roku wizę wjazdową.
Wydalanie katolickich duchownych rozpoczęło się w kwietniu tego roku, gdy nie wpuszczono do Rosji włoskiego księdza Stefano Caprio. Później - również w kwietniu - wizę anulowano biskupowi Irkucka Jerzemu Mazurowi, a w sierpniu odmówiono przedłużenia wizy słowackiemu duchownemu Stanislavowi Krajniakowi.
Nieoficjalnie mówiono, że polityka władz ma związek z trwającym od 11 lutego konfliktem o strukturę kościelną. Cerkiew prawosławna uznała za wrogi akt powołanie wówczas przez papieża Jana Pawła II diecezji. Oficjalnie jednak prawosławni duchowni zaprzeczają by naciskali w sprawie działalności Kościoła katolickiego na władze świeckie.
sg, pap
Białoruś i Rosja mają wspólną granicę dla ruchu osobowego.
W parafii w Rostowie nad Donem podano, że działa ona normalnie. "Właśnie sprawowałem mszę świętą. Nie słyszałem do tej pory nic o kłopotach księdza Edwarda. Kościół jest normalnie czynny" - powiedział miejscowy ksiądz Antoni Murziński.
Ks. Mackiewicz powiedział, że nie spodziewał się podobnej decyzji władz. "Nikt z moich rozmówców nie przewidywał takiego obrotu spraw" - ocenił. Duchowny nie był pewien, co może być przyczyną jego wyrzucenia z Rosji. "Być może chodziło o budowę kompleksu kościelnego. Konsekracja świątyni miała się odbyć 2 lutego, a wielu osobom w Rostowie nie bardzo się to podobało, m.in. części prawosławnych duchownych" - stwierdził Mackiewicz. Według niego, mimo wszystko "kontakty z prawosławnymi były poprawne", choć miejscowy władyka oskarżał polskiego księdza o prozelityzm. Jest to zarzut powszechnie stosowany przez Cerkiew prawosławną w odniesieniu do katolików. Prawosławni twierdzą, że Watykan usiłuje uczynić z Rosji kraj katolicki. Z kolei hierarchia katolicka odrzuca te zarzuty twierdząc, że działa jedynie wśród własnych wiernych.
Dzień przed odmową wjazdu udzieloną księdzu Mackiewiczowi, do Rosji nie wpuszczono innego kapłana katolickiego - ks. Jarosława Wiśniewskiego. Wiśniewskiemu anulowano ważną do 2005 roku wizę wjazdową.
Wydalanie katolickich duchownych rozpoczęło się w kwietniu tego roku, gdy nie wpuszczono do Rosji włoskiego księdza Stefano Caprio. Później - również w kwietniu - wizę anulowano biskupowi Irkucka Jerzemu Mazurowi, a w sierpniu odmówiono przedłużenia wizy słowackiemu duchownemu Stanislavowi Krajniakowi.
Nieoficjalnie mówiono, że polityka władz ma związek z trwającym od 11 lutego konfliktem o strukturę kościelną. Cerkiew prawosławna uznała za wrogi akt powołanie wówczas przez papieża Jana Pawła II diecezji. Oficjalnie jednak prawosławni duchowni zaprzeczają by naciskali w sprawie działalności Kościoła katolickiego na władze świeckie.
sg, pap