Rutkowski: gdyby nie ja, Katarzyna W. mogła się zabić

Rutkowski: gdyby nie ja, Katarzyna W. mogła się zabić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Rutkowski (fot. PAP/Andrzej Grygiel) 
- Katarzyna W. może już opuścić areszt, nie będzie mataczyć, wyzwoliłem ją – stwierdził Krzysztof Rutkowski. Detektyw dodał, że zaproponował rodzicom Madzi pomoc w przeniesieniu się z Sosnowca. - Życie dla nich na Śląsku jest przegrane – podkreślił.
Rutkowski podkreślił, że chce pomóc rodzicom Madzi. - Zapewnię im nie tyle nową tożsamość, co nowe miejsce do życia. Na pewno powinni przenieść się z Sosnowca, a czy wyjechać z kraju? To już sami zdecydują –  poinformował. Detektyw twierdzi, że "wyzwolił" Katarzynę W. - Gdyby nie  szybkie działanie, to mogłaby zabrać tajemnicę do grobu. Jak wyjdzie może równie dobrze powiedzieć "dziękuję". Dlatego, że sprawa się wyjaśniła i być może, dlatego nie popełniła samobójstwa - podkreślił Rutkowski.

Katarzyna W. jest podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej 6-miesięcznej córki. 24 stycznia poinformowała, że dziecko porwano. 2 lutego Krzysztof Rutkowski nagrał rozmowę z nią, w której matka przyznaje się, że dziecko wypadło jej z rąk i zginęło w wyniku uderzenia o próg w łazience.

ja, TVN24