Poza zapowiedzią uwolnienia części regulowanych zawodów nie słychać, by rząd zajmował się kwestią dramatycznie wysokiego bezrobocia. Politycy koncentrują się na systemie emerytalnym. PO, PSL i Ruch Palikota zgadzają się co do tego, że wiek emerytalny trzeba podnieść. PiS, Solidarna Polska i SLD chcą szukać innych rozwiązań.
O emeryturach rozmawiali dziś m.in. prezydent z szefem Ruchu Palikota, premier z szefem PSL oraz ludowcy we własnym gronie. Bronisław Komorowski przekonywał Janusza Palikota, że wiek emerytalny trzeba podnieść. Szczegóły rozmowy Tuska z Pawlakiem nie są jeszcze znane. PSL zapowiedziało jedynie po spotkaniu, że negocjacje będą trwały. Waldemar Pawlak dostał też od swojej partii mandat na prowadzenie rozmów z ugrupowaniami parlamentarnymi "w sprawie najważniejszych projektów realizowanych w bieżącej kadencji parlamentu".
Ciekawą informację o stanie polskiego państwa opublikował "Fakt". Okazało się, że to, by Bartosz Arłukowicz zechciał przejść z SLD do PO (w tym celu Donald Tusk stworzył stanowisko ministra ds. wykluczonych) kosztowało nas, podatników, 300 tysięcy złotych.
Aż dziw bierze, że kraj, który może sobie pozwolić na takie wydatki ma problemy ze zbilansowaniem systemu emerytalnego. Jak to się dzieje, że na Arłukowicza jest, a na seniorów nie ma? Panie premierze, słuchamy odpowiedzi.
Najświeższe informacje ze świata polityki na Wprost.pl
Polacy żałują, że Tusk jest premierem
Kaczyński: zmuszanie kobiet do pracy do 67 roku życia jest nikczemne
"Zabierzcie ekipę Tuska nad morze, nie chcemy tu jej"
Bezrobocie znowu w górę. 2,1 miliona Polaków bez pracy
PO wydało na Arłukowicza 300 tysięcy złotych. Płacili podatnicy
Pawlak: emerytura częściowa to nie łaska
Komorowski przekonywał Palikota, że musimy pracować dłużej
PO o emeryturach: nie przedłużajmy rozmów ponad miarę