Francja jest jak Polska - podzielona

Francja jest jak Polska - podzielona

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Europejska lewica odradza się we Francji - mówią niektórzy. - Europejska prawica odżywa we Francji - mówią inni. Jedni i drudzy mogą mieć rację. Wybory we Francji nie rozjaśniły tej kwestii.
Pierwszą turę wyborów prezydenckich we Francji wygrali: Francois Hollande i Marine Le Pen. Pierwszy wygrał bezwzględnie - z wynikiem ponad 27 proc. zajął pierwsze miejsce w stawce 10 kandydatów. Druga - szefowa Frontu Narodowego, zajęła trzecie miejsce z wynikiem niespełna 20-procentowym.

Po ogłoszeniu wstępnych wyników Le Pen cieszyła się jakby już została prezydentem Francji. Front Narodowy nigdy nie zdobył takiego poparcia jak ona 22 kwietnia. Czy FN zdoła utrzymać popularność do najbliższych wyborów parlamentarnych? To zależy w pewnym stopniu także od wyników drugiej tury wyborów prezydenckich.

A tu Hollande zmierzy się z prezydentem Nicolasem Sarkozym. Sarkozy sprzed paru miesięcy na pewno ucieszyłby się ze swojego dzisiejszego wyniku - owszem, przegrał z socjalistą, ale minimalnie. Sondaże faworyzują pretendenta z lewicy, ale do 6 maja zostało dwa tygodnie. Czasem 14 dni to epoka, która zmienia wszystko. Tak może być i tym razem.

Co wyniki pierwszej tury mówią o Francuzach? Że uważają udział w wyborach za ważny przywilej. Z prawa głosu skorzystało 80 proc. uprawnionych (rzecz nad Wisłą nie do pomyślenia). Po drugie, że Francuzi (i to ich do nas zbliża) są podzieleni. Po zsumowaniu głosów oddanych na pierwszą piątkę wynika, że centrum popiera we Francji mniej niż 10 proc. wyborców, 46 proc. jest za prawicą, za lewicą - 38 proc. 6 proc. zagłosowało na kandydatów, którzy zajęli pięć ostatnich miejsc.

Można się więc pocieszać, że nie jesteśmy jedynym podzielonym narodem w UE. Zawsze coś.

Francja wybiera prezydenta - szczegóły na Wprost.pl

Hollande minimalnie przed Sarkozym

Nicolas Sarkozy może się pakować?

"Wysadzimy w powietrze monopol banków i finansów". Sukces prawicy we Francji