Stan Tymoszenko jest coraz gorszy. "Janukowycz chce ją zgładzić"

Stan Tymoszenko jest coraz gorszy. "Janukowycz chce ją zgładzić"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Julia Tymoszenko (fot. EPA/UKRPRAVDA/PAP) 
Stan byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko, która dziesiąty dzień prowadzi głodówkę w więzieniu, uległ "znacznemu pogorszeniu" - zaalarmowała partia opozycjonistki Batkiwszczyna (Ojczyzna).

"Odwlekanie leczenia Julii Tymoszenko będzie oznaczać, że reżim prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza kontynuuje realizację planu jej fizycznego zgładzenia" - napisała Batkiwszczyna w przekazanym mediom oświadczeniu.

Tymoszenko ogłosiła głodówkę 20 kwietnia. Oświadczyła, że została pobita przez strażników, którzy w nocy z 20 na 21 kwietnia siłą wywieźli ją z więzienia do szpitala. 27 kwietnia ukraińskie media opublikowały zdjęcia byłej premier, na której ciele widnieją sińce.

Julia Tymoszenko, konkurentka Janukowycza w wyborach prezydenckich w  2010 r., odbywa obecnie wyrok siedmiu lat więzienia w żeńskiej kolonii karnej w Charkowie. Została skazana w październiku za nadużycia przy zawieraniu przez jej rząd niekorzystnych dla Ukrainy umów gazowych z  Rosją w 2009 r. Była premier od miesięcy uskarża się na problemy z  kręgosłupem, które nie pozwalają jej samodzielnie chodzić. Jeszcze 24 kwietnia, gdy poinformowano o głodówce Tymoszenko, zaniepokojenie stanem jej zdrowia wyraziły Niemcy, Francja i Rosja.

26 kwietnia w sprawie Tymoszenko wypowiedziała się szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Wezwała władze ukraińskie do "pełnego poszanowania prawa Julii Tymoszenko do odpowiedniej opieki medycznej we  właściwej instytucji". W wydanym komunikacie Ashton "przypomniała o zobowiązaniach Ukrainy do bezzwłocznego i bezstronnego zbadania wszelkich skarg dotyczących tortur i innych form okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania". Szefowa dyplomacji UE wyraziła też zaniepokojenie decyzją byłej premier o "rozpoczęciu strajku głodowego w celu zwrócenia uwagi międzynarodowej społeczności na sytuację na Ukrainie". Ashton zwróciła się też do ukraińskich władz, by - "na znak politycznej woli wyjaśnienia sytuacji" - zezwoliły ambasadorowi UE na  odwiedzenie Tymoszenko w więzieniu.

PAP, arb