Wojna tuż tuż?

Wojna tuż tuż?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chyba już nikt nie wierzy w mit o pokoju w Syrii. Kraj zalała krew rebeliantów, który marzą, by raz na zawsze obalić reżim Baszara el-Asada. W nierównej potyczce życie tracą także niewinni cywile.
Podczas ataków sił reżimu Baszara el-Asada w prowincji Hama w zachodniej części Syrii codziennie giną setki ludzi, w tym kobiety i małe dzieci. Syryjscy obrońcy praw człowieka bija na alarm.

Świat nie może dłużej ignorować syryjskich zbrodni. Czy to oznacza wojnę? Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Kofi Annan ma spotkać się w Damaszku z prezydentem Syrii Baszarem el-Asadem - poinformował agencję AFP wysoki rangą przedstawiciel syryjskiego reżimu. Tymczasem USA nie wyklucza, że użyje sił zbrojnych, jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie. Jednocześnie Obama zapewnił dziś Amerykanów, że nie spieszy mu się do wojny.

Już raz usłyszeliśmy obietnice zawieszenia broni od Baszara el-Asada. Spokój nie trwał jednak długo – czołgi i wozy bojowe znów pojawiły się na ulicach, a życie straciły setki niewinnych ofiar. Kwestia czasu, kiedy obie strony znów zasiądą do rozmów. Być może ONZ i Liga Arabska znów wyegzekwują od reżimu zawieszenie broni. Na jak długo? Może jedynym rozwiązaniem jest wojna? Na te pytania świat wciąż szuka odpowiedzi.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

ONZ chce rozmawiać z Asadem
Syria: wojsko atakuje, dzieci giną
Rosja: masakra w Hula to wina zarówno Asada jak i powstańców
Będzie wojna w Syrii? USA: nie wykluczamy opcji militarnej