Jest "dowód życia" francuskiego dziennikarza

Jest "dowód życia" francuskiego dziennikarza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Telewizja wyemitowała nagranie - "dowód życia" porwanego - w poniedziałek na swojej antenie. (fot. sxc) 
Kolumbijska partyzantka marksistowska FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii) wysłała do latynoamerykańskiej telewizji Telesur nagranie wideo z uprowadzonym przed miesiącem na południu Kolumbii francuskim dziennikarzem, na dwa dni przed jego uwolnieniem.

Telewizja wyemitowała nagranie - "dowód życia" porwanego - w poniedziałek na swojej antenie. - Jestem cywilem, francuskim dziennikarzem - mówi reporter Romeo Langlois, odpowiadając na pytania kobiety, która go przesłuchuje. - To  ciekawe, zazwyczaj to ja zadaję pytania - dodaje Francuz. Agencja AFP pisze, że wygląda na to, iż mężczyzna czuje się dobrze.

W niedzielę FARC oświadczyła, że zamierza przekazać w środę francuskiego dziennikarza delegacji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Na żądanie FARC w jej składzie mają się znaleźć m.in. była senator Piedad Cordoba, szefowa organizacji pozarządowej "Kolumbijczycy na rzecz pokoju", i wysłannik prezydenta Francji Francois Hollande'a.

Francuz zostanie przewieziony do stolicy Kolumbii, Bogoty, a następnie do ojczyzny. Langlois to wolny strzelec pracujący dla francuskiego kanału informacyjnego France 24. Został uprowadzony w trakcie starcia między kolumbijskimi żołnierzami a FARC 28 kwietnia. Dziennikarz był ranny. Według prasy kolumbijskiej partyzanci zaatakowali żołnierzy biorących udział w akcji przeciwko plantatorom narkotyków.

Marksistowska partyzantka FARC, założona w 1964 roku, jest wpisana na listę organizacji terrorystycznych w USA i Europie.

eb, pap