Sentencje do tomu „Idiotyzmy” wybrali w głosowaniu internauci. Zebrał je Alfredo Accatino, dziennikarz, scenarzysta telewizyjny, specjalista w dziedzinie komunikacji i współautor wielu ceremonii, m.in. inauguracji igrzysk olimpijskich w Turynie. W swojej książce dowodzi on, że historia jest pełna najbardziej absurdalnych opinii i publicznych wypowiedzi, obalonych potem przez fakty.
W książce można znaleźć całkowicie błędną hipotezę postawioną w 1993 roku przez ówczesnego lidera włoskiej lewicy Massimo D’Alemę. Na kilka miesięcy przed wejściem magnata finansowego i telewizyjnego Silvio Berlusconiego na scenę polityczną D’Alema oświadczył, że „nie do pomyślenia jest, by Berlusconi zaangażował się w politykę, bo musi zająć się swoimi długami”. W następnym roku najbogatszy Włoch był już premierem. Autor przypomina też zdanie, które ukazało się w 1954 roku w amerykańskim magazynie "Variety”. Gazeta ogłosiła wówczas: „Rock and roll umrze do czerwca”. „Dzisiaj nic nowego” - napisał z kolei francuski król Ludwik XVI w swoim dzienniku 14 lipca 1789 roku, w dniu zdobycia Bastylii.
W “złotej księdze cytatów” znalazła się też pochodząca z 1931 roku opinia ówczesnego prezydenta Niemiec Paula von Hindenburga, który był przekonany, że „Hitler to typ dziwaka, nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej może być ministrem poczty”. Dwa lata później Adolf Hitler doszedł do władzy. W 1899 roku komisarz amerykańskiego Urzędu Patentowego Charles H. Duell ogłosił z kolei, że “wszystko, co mogło zostać wynalezione, już zostało wynalezione”. Blisko sto lat później, w 1988 roku, profesor biologii molekularnej Peter Duesberg z uniwersytetu w Berkeley stwierdził, że HIV to “zupełnie nieszkodliwy wirus”. Pomylił się również były dyktator Kuby Fulgencio Batista, który w 1959 roku powiedział, że “Fidel Castro pozostanie u władzy najwyżej przez rok”. Przywódca rewolucji rządził potem przez ponad 4 dekady, a następnie przekazał władzę swemu bratu Raulowi, który rządzi Kubą do dziś. Z kolei w sierpniu 2003 roku po gigantycznej awarii sieci energetycznej w USA szef włoskiej energetyki Andrea Bollino zapewniał, że „we Włoszech to nie może się zdarzyć, mamy lepsze instalacje”. Dwa miesiące później awaria o niespotykanych wcześniej rozmiarach na wiele godzin pozbawiła prądu niemal całe Włochy.
Autor zbioru wyjaśnił, że napisał go nie tylko dla rozrywki, ale i ku przestrodze. - Włochy są krajem bez pamięci. Można powiedzieć wszystko i wbrew wszystkiemu, bo i tak nikt nie pamięta tego, co zaledwie pół roku wcześniej mówili politycy, intelektualiści, przedsiębiorcy, piłkarze - podkreślił Accatino.
PAP, arb