Święta pełne świeckiej wiary

Święta pełne świeckiej wiary

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Kobosko, redaktor naczelny „Bloomberg Businessweek Polska” Archiwum redakcji 
Potrafimy sobie radzić. Na przekór uniom walutowym, bezmyślności polityków i urzędników, agresywnym siłom rynków i agencji ratingowych pisze redaktor naczelny „Bloomberg Businessweek Polska” Michał Kobosko, składając życzenia świąteczne dla czytelników
Nie pamiętam, byśmy choć raz przez te 20 lat siadali do wigilijnego stołu z głębokim poczuciem relaksu, satysfakcji i spokoju o nadciągającą przyszłość. Być może to słabość krajów na dorobku, a może tylko nasza cecha narodowa biorąca się z doświadczeń historii. Co roku świętujemy, życzymy sobie wszystkiego naj, ale tak w środku martwimy się, co też nam świat/rzeczywistość/politycy (niepotrzebne skreślić) za chwilę zgotują. Przykro stwierdzić, że w tym roku zmartwień wyłącznie nam przybyło. Nie wiemy, czy urzędnikom uda się opanować styczniowy chaos z lekami, który sami Polakom zgotowali. Czy minister finansów, poza wydłużeniem wieku emerytalnego i podniesieniem składki rentowej, szykuje nam też skok podatków pośrednich. I czy polski złoty będzie dalej słabował, stawiając frankowych kredytobiorców w coraz trudniejszej sytuacji. Świat jest daleki od stabilizacji, a my ? choćby nie wiem jak prężyć muskuły ? jesteśmy tylko małą łódeczką targaną sztormem.

Pocieszające ? i dające silną wiarę w przyszłość ? że ta łódeczka dziarsko sobie długimi latami radziła. Potrafimy być silni, zwarci i dynamiczni. Potrafimy sobie radzić na przekór uniom walutowym, bezmyślności polityków i urzędników, agresywnym siłom rynków i agencji ratingowych.

Pocieszające jest też, że tuż przed Świętami 2011 na ciemnym niebie Europy pojawiła się pierwsza, trochę jeszcze ostrożnie chwalona, gwiazdka. Europejski Bank Centralny zasilił rozedrgany sektor banków pół bilionem euro trzyletniej pożyczki. Statystycznie każdy z banków, które wzięły te pieniądze (symbolicznie oprocentowane na 1 proc.), został zasilony miliardem euro! Są zatem pieniądze na rozwój akcji kredytowej dla narodowych gospodarek. Są na kupno przynajmniej tych bezpieczniejszych obligacji państwowych. Teraz tylko od banków zależy, jak mądrze wykorzystają ten gwiazdkowy zastrzyk kapitału.

Nie jest więc tak, ku czemu sami skłanialiśmy się jeszcze kilka tygodni temu, że Europie grozi chaos i rozpad. Jeszcze Unia (walutowa) nie zginęła. A skoro Europa da radę wyjść z korkociągu, nasze kłopoty mogą stać się jakby mniej odczuwalne i realne. Tego właśnie wszystkim Państwu życzymy w imieniu redakcji 'Bloomberg Businessweek Polska'. A także: zdrowych zysków, tańszych kredytów, stabilnego prawa. Bardzo dobrych Świąt!