"Giertycha i Palikota należy bojkotować"

"Giertycha i Palikota należy bojkotować"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Roman Giertych (fot. Z. Furman/Wprost) 
- Donald Tusk uwierzył, że polityka nie jest niczym innym, tylko grą różnych układów. Wszedł w ten styl polityki i nie wiadomo, gdzie się zatrzyma – tak Ryszard Bugaj skomentował w "Fakcie" wybranie Romana Giertycha na reprezentanta prawnego Michała Tuska.
- Jest dość widoczne od dłuższego czasu, że Roman Giertych szuka sobie nowego miejsca w polityce. Jego przyjaźnie, chociażby z Radosławem Sikorskim, wskazują na to, że szuka sobie tego miejsca w obozie liberalnym – stwierdził ekonomista i były polityk. Bugaj nie podważa kompetencji Giertycha jako prawnika, jest jednak zdania, że na pewno istnieje wielu innych adwokatów o kwalifikacjach nie gorszych.

Bugaja nie dziwią transfery polityczne. - Ja dość dobrze pamiętam też zachowania Sikorskiego, kiedy był w rządzie PiS-u, on grał wtedy, jak melodię podawał Jarosław Kaczyński, a często nawet go przelicytowywał. Proszę sobie przypomnieć, jak on wykrzykiwał o tym, że Gazociąg Północny jest jak Pakt Ribbentrop-Mołotow i potem zmienił pogląd właściwie o 180 stopni – apelował. - To przykre. Jeżeli w polityce nie ma żadnych idei, prędzej czy później demokracja musi zacząć więdnąć – stwierdził.

Bugaj przyznał, że polityka zawsze kojarzyła mu się z mężami stanu, którzy proponują pewne rozwiązania. - Ale tutaj mamy do czynienia z polityką, która polega na pogoni za tym, gdzie jest mainstream a także baza organizacyjna – uznał. Jest zdania, że nie tylko wyborcy, ale również politycy powinni bojkotować takie postacie jak Roman Giertych. - Ale taki bojkot powinien także dotyczyć Janusza Palikota. To jest gość, który jak coś mówi w poniedziałek, to wcale nie wiadomo, czy to powtórzy we wtorek – powiedział.

Zdaniem byłego polityka Donald Tusk "uwierzył, że polityka nie jest niczym innym, tylko grą różnych układów". - Wszedł w ten styl polityki i nie wiadomo, gdzie się zatrzyma. Poszedł po tej drodze już bardzo daleko – powiedział Bugaj. - W tej polityce zasad żadnych nie ma i wszystko jest tolerowane. To wszystko dzieje się, niestety, na naszych oczach – skonstatował.

jl, "Fakt"