- Czuję się w obowiązku powiedzieć prawdę o Lechu Kaczyńskim. Obserwowałem go od wczesnych lat. Jego okres młodzieńczy był czasem heroicznym - mówi w rozmowie z Onetem senator PO i były działacz "Solidarności" Jan Rulewski.
- Miał serce, intelekt i odwagę. Już sama pomoc Kaczyńskiego robotnikom warta jest pomnika. Działał w ruchu związkowym. Pod jego dyktando, jak dzieci w klasie, pisaliśmy demokratyczną ustawę o związkach zawodowych - wspomina tragiczne zmarłego prezydenta Rulewski.
Senator PO podkreśla jednocześnie, że Lech Kaczyński "nie był typem polityka". - Polityczna działalność Lecha Kaczyńskiego nie zasługuje na katedrę. To był skromny człowiek i on nie czuł się dobrze w politycznym świcie. Nie błysnął jako szefem NIK-u, zbyt krótko był ministrem sprawiedliwości, prezydentem Warszawy i głową państwa, żeby go pozytywnie i jednoznacznie ocenić - dodaje. - Myślę, że uwierały go te funkcje. Był ich zakładnikiem. Krępowały go. Był dobrym człowiekiem, patriotą, bardzo inteligentnym, świetnym działaczem, ale nie wybitnym politykiem - podsumowuje Rulewski.
Onet, arb
Senator PO podkreśla jednocześnie, że Lech Kaczyński "nie był typem polityka". - Polityczna działalność Lecha Kaczyńskiego nie zasługuje na katedrę. To był skromny człowiek i on nie czuł się dobrze w politycznym świcie. Nie błysnął jako szefem NIK-u, zbyt krótko był ministrem sprawiedliwości, prezydentem Warszawy i głową państwa, żeby go pozytywnie i jednoznacznie ocenić - dodaje. - Myślę, że uwierały go te funkcje. Był ich zakładnikiem. Krępowały go. Był dobrym człowiekiem, patriotą, bardzo inteligentnym, świetnym działaczem, ale nie wybitnym politykiem - podsumowuje Rulewski.
Onet, arb