Żarty Pawłowicz z Grodzkiej. "Ręce opadają"

Żarty Pawłowicz z Grodzkiej. "Ręce opadają"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Sejmie odbyła się burzliwa debata dotycząca zwiazków partnerskich (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- To nie do zaakceptowania - stwierdził na antenie TOK FM ks. Grzegorz Michalczyk odnosząc się do publicznych wypowiedzi posłanki Krystyny Pawłowicz, w których żartowała z transseksualnej posłanki Anny Grodzkiej. - Pani Pawłowicz z trybuny sejmowej mówiła podobne rzeczy, ręce opadają. Możemy się kłócić o meritum, ale nie można się przy tym poniżać. To uwaga też do drugiej strony - dodał.
Do sieci trafiło nagranie styczniowego spotkania "Klubu Gazety Polskiej" w Mińsku Mazowieckim. Posłanka PiS prof. Krystyna Pawłowicz mówiła m.in. o posłance Ruchu Palikota Annie Grodzkiej, która przeszła operację zmiany płci. - W jednej audycji w radiu byliśmy razem i on mi udowadniał, że jest, że kobietą się czuje. (...) No, jaka pani? - mówiła Pawłowicz, dodając, że Grodzka ma "twarz boksera".

- Zjawisko związków jednopłciowych jest sprzeczne z naturą. Projekty są sprzeczne z konstytucją, są szkodliwe, niesprawiedliwe, naruszają zasadę równości, prawo do intymności. Ekshibicjonistycznie pozwalają obnosić w przestrzeni publicznej skłonności seksualne, czym naruszają poczucie estetyki i moralności większości Polaków - mówiła w Sejmie Pawłowicz.

Duchowny sam jest zdecydowanie przeciwny legalizacji związków partnerskich, ale nie zgadza się na taką formę dyskusji. - Kiedy słuchałem pani Pawłowicz w czasie debaty nad związkami partnerskimi... No ręce opadają - stwierdził ks. Michalczyk. - Możemy się kłócić o meritum, ale nie można się przy tym nawzajem poniżać - dodał.

- To nie jest tylko uwaga do Pani Pawłowicz, do drugiej stronie również. Wart Pac pałaca, a pałac Paca. Obie strony mają prawo do przedstawienia swoich racjonalnych argumentów i do bycia wysłuchanymi - zaznaczył duchowny.

ja, TOK FM