Marksiści porywają tysiące ludzi

Marksiści porywają tysiące ludzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
W ubiegłym roku w ręce porywaczy wpadało co dzień średnio osiem osób - siedmiu dorosłych i jedno dziecko. 60 proc. porwań dokonała marksistowska partyzantka.
Działająca w Kolumbii organizacja Pais Libre poinformowała, że w 2002 roku zanotowano 2986 porwań, czyli o 55 mniej niż rok wcześniej, ale i tak więcej niż na całym świecie.

"Mimo starań sił zbrojnych i prezydenta Alvaro Uribe jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia, w dziedzinie strategii i planowania, aby  zlikwidować kidnaping", powiedział szef organizacji Juan Francisco Mesa.

60 proc. porwań w Kolumbii to dzieło rebeliantów marksistowskich, wynika z raportu.

Na zwykłych kryminalistów przypada sprawstwo 15 proc. porwań.

Za resztę odpowiedzialność ponoszą prawicowe organizacje paramilitarne.

Jedna trzecia ludzi porwanych w ubiegłym roku nadal nie została uwolniona. Wiadomo, że ponad 60 osób nie żyje. Porywacze wypuścili ponad 1180 osób, często za okup. Blisko 700 osób uwolniła policja i  i wojsko, podała Pais Libre.

sg, pap