Komentując porażkę Grzegorza Schetyny w wyborach na szefa dolnośląskiej PO (Schetyna przegrał z eurodeputowanym Jackiem Protasiewiczem) Małgorzata Kidawa-Błońska zaznaczyła, że wynik wyborów na Dolnym Śląsku "nie oznacza końca" byłego wicepremiera. - Będzie musiał po prostu poczekać - tłumaczyła.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej Schetyna przegrał, bo "był zbyt pewny zwycięstwa", Dodała, że wynik wyborów na Dolnym Śląsku to dowód na to, że "ludzie chcą się czuć podmiotowo, sami podejmować decyzje, nie chcą być wojskiem, które wypełnia rozkazy". - Jacek Protasiewicz był szefem sztabu w kampanii wyborczej w 2011 r. Pracowaliśmy razem. Uważam, że to silny, wymagający zawodnik, ale jest nastawiony na współpracę - podkreśliła.
A Schetyna? - Nie sądzę, aby zabrał swoje zabawki i odszedł z PO - przekonywała posłanka.
arb, "Gazeta Wyborcza"
A Schetyna? - Nie sądzę, aby zabrał swoje zabawki i odszedł z PO - przekonywała posłanka.
arb, "Gazeta Wyborcza"