PO w Lublinie: miał być kompromis, będzie rozłam?

PO w Lublinie: miał być kompromis, będzie rozłam?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stanisław Żmijan, dotychczasowy szef lubelskiej Platformy Obywatelskiej, nie wystartował w wyborach na szefa partii w regionie przeciwko ministrowi skarbu Włodzimierzowi Karpińskiemu, aby "nie rozbijać partii". W zamian za to Żmijan i Karpiński mieli podzielić się władzą w regionie - w zarządzie lubelskiej PO 55 proc. stanowisk mieli objąć stronnicy Karpińskiego, a 45 proc. - zwolennicy Żmijana. Karpiński po wyborach z umowy się jednak wycofał - pisze "Gazeta Wyborcza".
Karpiński przed wyborami na szefa partii publicznie zadeklarował, że porozumiał się ze Żmijanem w sprawie podziału władzy w lubelskiej PO. W wyborach na Karpińskiego zagłosowało 316 delegatów, a przeciwko niemu - 88 (minister skarbu był jedynym kandydatem na szefa lubelskiej Platformy). A po głosowaniu... stronnicy Żmijana nie weszli do władz Platformy. - To jest zwykłe oszustwo. Karpiński publicznie dał słowo i go nie dotrzymał - oburzał się jeden ze zwolenników byłego szefa partii w regionie.

Sam Żmijan rozważa wystąpienie z PO.