Stany Zjednoczone stworzyły sieć do wymiany wiadomości, na podobieństwo Twittera, mającą na celu sprowokowanie Kubańczyków do wywołania zamieszek. Ponad 40000 osób użyło serwisu aby podzielić się swoimi opiniami i wiadomościami.
Z dokumentów, do których dotarła Associeted Press wynika, że projekt kierowany był przez Joe McSpedona, amerykańskiego urzędnika, przyciągnął zespół utalentowanych informatyków z całego świata. Ich celem było stworzenie strony, która dotarłaby do setek tysięcy Kubańczyków.
Na Kubie obowiązują jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów jeśli chodzi o korzystanie z Internetu. Więc powstały system wiadomości, mógłby pomóc ominąć rygorystycznie kontrolowane informacje.
Sieć nazywała się ZunZuneo. Jej nazwa podobnie jak Twitter, pochodziła od żargonowego określenia na ćwierkanie kolibra. Projekt finansowany był przez Amerykańską agencję na rzecz rozwoju międzynarodowego.
Początkowy plan zakładał pozyskanie dużej liczby użytkowników poprzez zamieszczanie na nim prostych wiadomości takich jak komunikaty o baseballu, informacje pogodowe i muzyczne. Kiedy liczba subskrybentów osiągnęła określoną ilość, operatorzy zaczęli zamieszczać na historie mające podważyć reputację kubańskiego rządu i doprowadzić do „Kubańskiej Wiosny”.
W najlepszym momencie z serwisu korzystało 40000 osób nie mających świadomości, że jest on stworzony przez amerykański rząd.
rt.com, kg
Na Kubie obowiązują jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów jeśli chodzi o korzystanie z Internetu. Więc powstały system wiadomości, mógłby pomóc ominąć rygorystycznie kontrolowane informacje.
Sieć nazywała się ZunZuneo. Jej nazwa podobnie jak Twitter, pochodziła od żargonowego określenia na ćwierkanie kolibra. Projekt finansowany był przez Amerykańską agencję na rzecz rozwoju międzynarodowego.
Początkowy plan zakładał pozyskanie dużej liczby użytkowników poprzez zamieszczanie na nim prostych wiadomości takich jak komunikaty o baseballu, informacje pogodowe i muzyczne. Kiedy liczba subskrybentów osiągnęła określoną ilość, operatorzy zaczęli zamieszczać na historie mające podważyć reputację kubańskiego rządu i doprowadzić do „Kubańskiej Wiosny”.
W najlepszym momencie z serwisu korzystało 40000 osób nie mających świadomości, że jest on stworzony przez amerykański rząd.
rt.com, kg